Przypadek seryjnych samobójstw w Japonii w roku 1933. Nastoletnia Kyioto Matsumoto rzuciła się do gardzieli wulkanu Mihara-yama. To spektakularne wydarzenie prasa ówczesna opisywała szeroko, wskutek czego nastąpił tzw. efekt Wertera – czyli dokonywanie samobójstw przez naśladownictwo. I tak po wyczynie Matsumoto, jeszcze tego samego roku do wulkanu rzuciły się kolejne 143 osoby, a w następnym roku nawet 167. Potem temat opatrzył się prasie i przestała o nim pisać – wtedy samobójstwa wulkaniczne zanikły.
   
Ciekawostka z czasów niedawnych: - wskaźniki samobójstw w Stanach poleciały w dół, gdy miał miejsce
ogólnokrajowy strajk gazet i czasopism. Kiedy prasa znów zaczęła się ukazywać,
wskaźnik ten wrócił do normy.
  Konfrontacja
ze śmiercią przesuwa ludzi w kierunku przekonań konserwatywnych, ale głównie
dzieli świat społeczny na swoich i obcych. Obcy zasługują na akceptację tylko
wtedy, gdy podzielają poglądy podmiotu. Rośnie nietolerancja odmienności,
nasila się patriotyzm i religijność.
Jest to słuszne, azaliż bez przesady. Krzysztof Varga przytacza przypadek niespełna pięćdziesięcioletniej Lisy, Amerykanki, która chciała być wciąż młoda i zdrowa, dlatego ćwiczyła, odżywiała się nowocześnie, aż nagle padła trupem. Okazało się otóż, że w tym swoim pędzie do zdrowia zażywała dziennie ok. 40 witamin i suplementów diety i to właśnie ja zabiło.
   Osobistą otyłością możemy uprzykrzyć życie
nie tylko sobie, ale i bliźnim.  Oto
medyk dokonujący sekcji naszych otyłych zwłok musi się namęczyć, bo pracę z
takim ciałem można porównać do „pracy w kadzi ze smarem”. Skalpel wyślizguje
się z ręki, a przedsiębiorcy pogrzebowi uskarżają się, że tłuszcz ludzi otyłych
może spowodować podsycenie płomieni, a w konsekwencji doprowadzić do pożaru w
domu pogrzebowym.
       Obrzydliwe?
Niespecjalnie. Obrzydliwe to jest dopiero ciało
topielca (książka: Jak nie umierać. Opowieści patologa sądowego. Jan Garavaglia).
Więc ustalmy zwięźle, o co chodzi z tym ciałem topielca: - to konkretnie zapach wydobywający się przy krojeniu. Garavaglia opisuje go jako „smród gazów jelitowych, zdechłej ryby, zepsutych jajek i znoszonej bielizny” - to jest dopiero doświadczenie mocno przykre.
.jpg)

 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz