„Człowiek jest skończony - pisze Emil Cioran w Złym Demiurgu - jest żywym trupem nie wówczas, gdy przestaje kochać, lecz gdy przestaje nienawidzić. Nienawiść konserwuje.
Podobnie jest ze społeczeństwem. Dlatego wszelka skuteczna władza zawsze stara się utrzymywać przy życiu postać wroga, aby podwładni mieli kogo nienawidzić i w lęku przed nim chronili się pod skrzydła władzy".
Zanim popiszę nieco, nie tylko o polskiej rzeczywistości powyborczej, zamieszczę pewien komentarz, ze strony prof. Obirka, który nam wyjaśni, kto pierwszy postawił na podział.
>> Wszelkie górnolotne komentarze antykościelne nie mają
najmniejszej szansy z treścią ewangelii, czytanej w niedzielę, 17 września
2025 roku w Polskim Radio;
- „Jezus powiedział do swoich uczniów: - Przyszedłem
ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. (…)
- Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój?
Nie, powiadam wam, przyszedłem dać rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie
podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje
przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw
córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa
przeciw teściowej”.
(Łk 12, 49-53)”.
Jak wynika z powyższego, żadne tam fundamentalizmy, nacjonalizmy, brunatna fala, czy polityka… Istotą chrześcijaństwa jest wojna, łagodzona przez rozmaite zabiegi homeopatyczne, kadzidło i święconą wodę, która zmyje krew z najbardziej podłej ręki<<.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz