sobota, 11 lutego 2023

Wszechświat Jabłoniowego Sadu

Informuję szanownych Czytelników, że sięgam po zasadę: - Co masz zrobić jutro zrób dziś – będziesz miał dwa dni wolnego. Do zobaczenia w środę.


Teoria hiperprzestrzeni podjęła problem podróży wehikułem czasu. 

Zaczynem do rozważań był pomysł fizyka kwantowego Michio Kaku, aby wyobrazić sobie sad jabłkowy, w którym jabłka nie są pryskane chemią, a więc spora ich część jest robaczywa. Robaki są maleńkie, żyją atoli wyłącznie na powierzchni jabłka, a że mają maleńkie rozumy, to uwierzyły, że ich świat, który nazywają Jabłkoświatem, jest płaski, dwuwymiarowy. Jednak jednego z robaków nazywanego Kolumbem, w jakiś niewyjaśniony sposób opętała obrazoburcza myśl, że Jabłkoświat jest być może skończony i zakrzywiony w czymś, co ów robak nazywa trzecim wymiarem


A stało się tak, ponieważ ten niesforny robak-odkrywca został obdarzony przez Miss Ewolucję odwagą i większym mózgiem, przez co w naturalny sposób myślał więcej od innych. A myślało mu się najlepiej w czasie pogodnych nocy, kiedy ponad jego Matką-Jabłkiem zapalały się lampiony gwiazd, a wszystkie inne robaki smacznie spały, obficie nasycone jabłecznikiem. 

Ciszę przerywały tylko dźwięki cykad i odgłosy bąków puszczanych przez śpiące robaki, którym właśnie jabłecznik fermentował w brzuchach. 

Kolumbowi to nie przeszkadzało i w takich właśnie komfortowych warunkach stworzył dwa nowe słowa: - góra i dół, aby opisać ruch w tym nowym trzecim wymiarze.

Po drugie primo: - Kolumb poczynia przygotowania do podróżniczego eksperymentu. 

Przyjaciele Kolumba zaczynają kolegę-robaka uważać za głupca, bo według nich trzeciego wymiaru nie ma. 

Pewnego (pięknego) dnia Kolumb wyrusza w podróż i znika za horyzontem, aby po dłuższym czasie pojawić się w punkcie wyjścia, atoli z drugiej jego strony. Kolumb-robak udowodnił w ten sposób, że Jabłkoświat jest rzeczywiście zakrzywiony.


Azaliż mimo zmęczenia podróżą, nie daje mu spokoju myśl, że być może istnieje jeszcze inny sposób przemieszczania się między dwoma odległymi punktami na jabłku. Być może drążąc jabłko, można przekopać wygodny (i smakowity) skrót do odległych lądów.

Takie drogi, skracające istotnie czas, a przez to niewygody podróży, należy nazywać tunelami. Ich istnienie dowodzi, że najkrótsza droga między dwoma punktami niekoniecznie jest linią prostą, jak go uczono.

Jeden z dziwnych efektów odkrytych przez Kolumba-robaka polega na tym, że kiedy wchodzi się do tunelu i opuszcza go po drugiej stronie, odnajduje się z powrotem w przeszłości. Widocznie tunele łączą części jabłka, w których czas płynie w różnym tempie. Zachęcone odkryciami i odwagą Kolumba, pojawiają się inne odważnie myślące robaki, a wśród nich znajdują się nawet takie, które twierdzą, że tunele można wykorzystać jako wehikuły czasu.


Następnie Kolumb-robak dokonuje jeszcze większego odkrycia – jego Jabłkoświat okazuje się jednym z wielu, najpierw we Wszechświecie Jednego Drzewa Jabłoni, a potem we Wszechświecie Jabłoniowego Sadu.


Kolumb-robak odkrywa, że jego jabłko współistnieje z tysiącami innych. Niektóre z tych jabłek są zamieszkane przez robaki, inne nie. Na koniec przypuszcza, że pewne szczególne okoliczności dopuszczają nawet podróż między różnymi jabłkami.


My, istoty ludzkie, jesteśmy podobni do tych robaków. Zdrowy rozsądek podpowiada nam, że nasz Wszechświat jest płaski i trójwymiarowy. Jednak wiele rygorystycznie przeprowadzonych eksperymentów wykazało, że Wszechświat, podobnie jak Jabłkoświat jest zakrzywiony w niewidzialnym wymiarze, którego nie umiemy sobie wyobrazić. 

Eksperymenty te wykazują, że podczas podróży przez Wszechświat światło gwiazd ulega zakrzywieniu.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz