środa, 5 października 2011

PRZEPRASZAM I KOCHAM, czyli Miłość.

Zgadza się, jestem zwykłym grzesznikiem i świnią, ale nieobce mi to słowo "przepraszam". Jadę często po bandzie, naruszam tak zwane dobre obyczaje, które są zwykłą hipokryzją. Uznaję jedną zasadę: nie krzywdzić. Nikogo nie krzywdzić, ale siebie przede wszystkim. Czasami unoszę się. I to jak! Wybucham poprostu. Już teraz nie zamiatam uczuć pod dywan. Staram się nie wywyższać. To paskudne jest. Osoby bezstronne uważają jednak, że czasami jednak wywyższam się. To przepraszam bardzo, jeśli kogoś uraziłem. Nie miałem takich intencji. Przepraszam moją konkurencję, jak nazwałem niefortunnie firmy szkoleniowe, uczące grać na giełdzie. Rynek jest dostatecznie duży, żeby wszyscy się zmieścili. A ja......mam przygotowanego posta pt. " Żegnaj Polsko". Pierwszym przystankiem miał być Egipt. To podróże połączone z kolejną pasją, a przy okazji zarabianiem w zupełnie nowej dziedzinie. Ale tam jest teraz niepokój. Więc...... dalej cieszę się życiem w Polsce. A że piszę ostro? O sobie też tak piszę.-----No i wracamy do punktu wyjścia, istoty zarabiania na rynkach finansowych. POZNAJ SIEBIE. Bez przeczytania książki < Toksyczni rodzice - Susan Forward > wydaje mi się to niemożliwe. To inwestycja za 25 złotych. Mówi o błędnych kodach, które mamy w głowie. A te kody zapodali nam nasi kochani rodzice. Czasami świadomie, to najbardziej tragiczne, a czasami nieświadomie, to tylko tragiczne. I rzecz polega na tym, aby zobaczyć te kody w swojej głowie. Rodzice nami rządzą za pomocą tych kodów. Nawet po śmierci rodziców tak to działa. Chcemy być Wolnymi Ludżmi ? nie pozwólmy na to, by ktokolwiek nami rzadził ! Nawet kochani rodzice, którzy syna, czy córkę chętnie by zagłaskali na śmierć. I precz z hipokryzją. Mój ojciec był pijakiem. Nie uzależnionym od alkoholu, czyli niewinnym, chorym ludzikiem, ale pijakiem zwykłym, i damskim bokserem. Bił matkę.Wiele razy uciekaliśmy z matką z domu. Na pogrzebie dowiedziałem się, że umarł dobry człowiek, wielkiego serca. Ogromna strata. Jak strata? Czyja strata? Co to jest? To jest chore ! Wredne gadki. W takich momentach dostaję kurwicy. I nieliczna rodzina dowiedziała się ode mnie, że to nieprawda. Mój ojciec to kawał s….syna. A to tylko potwierdziło ich zdanie na mój temat, że jestem nienormalny. Ja to rozumiem jako : jestem inny. I dobrze mi z tą innością. Od pogrzebu ojca zakończyły się moje kontakty z " normalnymi " członkami mojej rodziny. Bo tacy ludzie, są mi potrzebni jak krosta na dupie. Wyrażanie prawdziwych myśli to jest właśnie życie w zgodzie ze sobą i hasłem < na luziczku >. Nie kłamać. Mówić prawdę, albo nic nie mówić. Wiecie, jaka by wtedy zapanowała wokół nas Cisza ? I ucieknie połowa znajomych. Albo dziewięć dziesiątych nawet! Selekcja naturalna nastąpi. Przypadków nie ma. Wszystko jest tak ustawione, jak być powinno. Długo dociera do człowieka, że to on sam kreuje rzeczywistość poprzez swoje myśli. Żeby zrozumieć siebie potrzebny jest kontakt z drugim człowiekiem. Dzielę się z Wami informacjami. Może nie powiem wszystkiego, jakiś drobny procent zostawię ukryty, ale napewno nie wpuszczą świadomie " w maliny ". Podzielić się z drugim, to Wielka Sprawa. Podziel się, a będziesz miał tego więcej. Wszystkiego. I pieniędzy i miłości i wiedzy. Powiedzenie : < trumna nie ma kieszeni > poszło w świat. Co zabierzemy ze sobą odchodząc ? Miłość napewno. Miłość do ludzi. Jesteśmy Energią, jesteśmy tu po to, aby naszą Energię ubarwić kolorami tęczy. Barwią uczucia, przeżywanie. A najmocniej barwi Miłość.

2 komentarze:

  1. Witaj Zbyszku,

    Zgadzam się z Tobą w 100%, że ludzie którzy mają coś do powiedzenia, coś prawdziwego, coś odmiennego od schematycznego życia człowieka na tej ziemi, a w szczególności Polski, uważany jest za - jak to piszesz - nienormalnego. Bo przecież nikt nie lubi oryginalności...tfu, niby oryginalność lubią ale wpisującą się w schematyczne myślenie, postrzeganie świata, życie... Sam mam ostre zdanie, i wiem po sobie jak do tego podchodzą znajomi... uważają Cię za wariata, ale tak to jest jak ktoś słyszy nieschematyczne zdanie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasny gwint nie wiem co powiedzieć zatkało mnie i jakiś rezonans mną zatelepał :), niech Pan tego nie publikuje Panie Zbyszku.

    OdpowiedzUsuń