poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Ekologia


Powsin, Ogród Botaniczny PAN, wystawa o ekologii.

Po każdym zdjęciem wpisałem tekst trudny do odczytania z foto.


 Po trzęsieniu ziemi i wywołanej nim ogromnej fali tsunami (katastrofa Fukushima) w Japonii, niemal rok później do zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych przypłynęło 25 milionów ton śmieci.


 Około jednej trzeciej naszych plastikowych śmieci trafia do oceanów. Powstała z nich już wyspa – Wielka Pacyficzna Plama Śmieci – o powierzchni trzykrotnie większej od powierzchni Francji.

Co roku na wysypiska trafia miliard zużytych opon. Pozostawione, rozkładałyby się ponad sto lat. A przecież można je poddać recyklingowi.


 Przemysł modowy odpowiada za 92 miliony to odpadów stałych składowanych co roku na wysypiskach. Tylko przemysł paliwowy truje bardziej niż odzieżowy.


 Aluminiowa puszka rozkłada się od 200 do 400 lat. W Polsce rocznie zużywa się 400 milionów puszek. Na szczęście można je poddać recyklingowi nieskończoną ilość razy.


 To czy wyroby z papieru zlegną na wysypiskach, czy też staną się surowcem wtórnym zależy od tego, czy segregujesz śmieci.


 Jeśli nie uda się ograniczyć emisji gazów cieplarnianych, naszych potomków czeka susza i upał.


Pożary stają się coraz groźniejsze. Z naszej planety znika w ten sposób co roku do 15 milionów hektarów lasów.

       Ponieważ wszystkie przyjmowane treści najpierw staram się przefiltrować z pomocą szarych komórek, dlatego po wyjściu z pięknie utrzymanego Ogrodu Botanicznego usiadłem ci ja na ławce i łuskając pestki słonecznika, rozmyślałem nad tematem szanowania przyrody.


Po chwili nadpłynęła myśl: - Perspektywa! Nie zobaczysz wzorów na perskim dywanie, jeśli tkwisz w nim nosem. Widzisz w lesie jakieś chore drzewa? Żeby powziąć opinię o zdrowiu całego lasu, popatrz na niego w skali makro.

I zaprawdę powiadam Wam – od razu przypomniałem sobie o jednym obrazku nazwanym „Teraz i Dawniej”, czyli o zegarze geologicznym Ziemi. Więc po powrocie do domu wziąłem do ręki książkę Stanisława Lema – Okamgnienie, bo to w niej mam ten zegar – obrazek.

       Jeden obrazek jest więcej wart niż tysiąc słów.


 Jak wynika z dziejów Ziemi, błękitna planeta przeszła epokę bombardowania meteorytami,  epokę wybuchów wulkanów, wielokrotne ocieplenia i oziębienia, tudzież całe cykliczne multum innych kataklizmów. I co ? I nic. Aktualnie na pewno jesteśmy w cyklicznym kataklizmie nadmiaru ludzi. Azaliż przyjdzie walec i wyrówna.

Zagrożenia na pewno są. Część z nich wywołuje największy szkodnik, czyli homo sapiens. Jakąś część wywołuje.

      Pewnikiem jest natomiast to, że część zagrożeń jest sztucznie wyolbrzymiana i narzucana propagandą przez polityków. Zielona transformacja wydaje się logicznością, atoli ma też minusy. Ale może ja się mylę.

      A do zegara geologicznego jedna uwaga: - w nim widać stanowisko oficjalnej nauki, zapewne w 99% prawidłowe, z jednym „ale”: - te kilka sekund istnienia gatunku ludzkiego widzimy tylko jeden raz, a przecież nasz obecny świat nie jest pierwszym światem w tym obrazkowym Teraz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz