poniedziałek, 11 stycznia 2021

Zimowy Żebrak

 



Idzie się. Zbliżam się do przełęczy. Jak się okazuje traktor jechał od Mikowa i nie odgarnął tego ostatniego odcinka drogi do szałasu. Ale to tylko może sto metrów, tudzież dzięki temu dziewiczo. Wokół robi się coraz bardziej znajomo-bajkowo, więc budzi się klasyczna myśl:



„Na początku nie było Nic, oraz było ciemno. I Bóg rzekł: - niech stanie się Światło! I stało się Światło. Dalej nie było Nic, ale było to o wiele lepiej widać”.

Cudny, cudny świat, atoli wpadam w zachwyt. W takich chwilach myśli same odlatują, głowę wypełnia jakaś wzniosła radość. Stwierdzam, że Duchowi Przełęczy należy się uroczysta modlitwa dziękczynna. Może być krótka, aby była szczera, taka z głębi serca. I wypowiadam sławne: - Ach! Ach! Ach!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz