piątek, 13 marca 2020

Bajka hinduska


Dawno temu był sobie Szalony Muzyk, który potrafił grać perfekcyjnie na wszystkich instrumentach. Miał jeszcze wiele innych talentów, dlatego mieszkał w niebie.
Tam Stwórca powierzył mu stanowisko Zarządcy Pór Roku.

W porze suchej ludzie sadzili nasiona swoich marzeń i czekali, aż Muzyk ześle deszcze.
Jeśli wiara ludzi była słaba, deszcze zatapiały marzenia. Jeśli jednak wierzyli wytrwale, jeśli ufali losowi, deszcze przynosiły im wielkie dary, które objawiały się w miesiącu śrawan – czasie zbioru plonów.

Muzyk nauczał ludzi: - woda ma wielką mądrość, wystarczy posłuchać jak pada deszcz. To przywraca utracony rytm życia, który jest tożsamy z rytmem kosmosu. Kto wyczuwa rytm, potrafi też dostrzec znaki. Lecz samo dostrzeżenie znaków nie wystarcza. Trzeba jeszcze właściwie je wytłumaczyć. Dlatego należy wczuć się w wodę spadającą z nieba, bo to pomoże usłyszeć wszystkie odpowiedzi.

I nadszedł czerwiec, a więc czas, kiedy Szalony Muzyk przejmuje władzę nad niebem i rozpoczyna sesję. Posadzone marzenia od dawna czekały na wilgoć.
Szalony Muzyk uderzał w perkusję z taką siłą, że deszcze spadły obficiej niż zwykle i zalały marzenia ludzi.                                                                    Robotnicy zeszli z pól, smutno kręcąc głowami, piękne kwiaty opadły z drzew, oderwawszy się od gałęzi pod ciężarem wody, a ich płatki unosiły się na powierzchni zmąconych wód, które pokryły ziemię.                               Przechowywana żywność zaczynała się już psuć. Dzieci wracały ze szkoły biegiem, żeby się nie przeziębić, a w domu dostawały lanie za to, że przemoczyły buty, co przecież bardzo skraca ich żywot. Rodzice byli biedni i nie mieli pieniędzy na nowe.

Wreszcie wyjrzało słońce, jednak wielu zwątpiło. Nie poszli nawet sprawdzić co się stało z ich marzeniami. A trzeba było jedynie odrobinę pomóc losowi - odgarnąć nieco naniesionego mułu, żeby listki kiełkującego marzenia mogły się wyrwać do światła.
Nieliczni którzy tak postąpili, zebrali tego roku rekordowe plony. 


P.S  Zdjęć kwitnących marzeń nie mam. W zamian pełnia krokusów, deszczowa Warszawa - 12 marca 2020.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz