poniedziałek, 2 marca 2020

Co ludzie powiedzą



Tytułowe podejście do życia stwarza kilka zagrożeń.
Po pierwsze primo: - człowiek chory na „co powiedzą ludzie” jest we władaniu lęku. Absolutnie nie może być swobodny. Kryje się. Ma poczucie winy, u kościółkowych poczucie wyimaginowanego grzechu - jego psychika jest zainfekowana - dawno temu, gdzieś po drodze zgubił własne życie. Ma przeciążoną głowę, ponieważ co chwila rozważa "co powiedzą bliscy". Należy do stada baranów.
     

Po drugie primo: - takim chorym człowiekiem łatwo manipulować. Albo go szantażować. Tu pojawia się coraz częściej problem internetu i niebezpieczeństwo kradzieży danych.


Natomiast człowiek zdrowy ma głęboko gdzieś opinię otoczenia. Do jego niezależności i suwerennych decyzji wyselekcjonowane otoczenie już zdążyło przywyknąć. Dla zdrowego psychicznie człowieka znaczenie ma osobista hierarchia wartości. Potrafił się odciąć od wszechogarniającej sieczki informacyjnej. Nie tonie w oceanie bełkotu, stał się obserwatorem.
Nastąpiło odłączenie od stada baranów sterowanych tzw. opinią publiczną, czyli propagandą, w tym jakże często opinią amoralnego kapłana.


Jak rzekł był klasyk: - Nie do wiary, jak dużo trzeba mieć w dupie, aby głowa była odciążona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz