poniedziałek, 31 stycznia 2022

Leśny internet

Kiedy siadam do pisania kolejnego tekstu, najczęściej mam jakiś plan, ale tak się jakoś dzieje, że rzadko kiedy napiszę to, co początkowo zamierzałem. Przychodzą do głowy różne myśli i kierują pisaniem, a ja jako człowiek wolny poddaję się im. A to jest ogromna frajda i prezent od losu – nikt z zewnątrz nie rozkazuje, co mam pisać. Poza tym sama świadomość wolności jest uskrzydlająca – coś mogę, ale nic nie muszę. I tak się czasami dzieje: - siadam do pisania, a tu słońce za oknem już pięknie świeci i wewnętrzny głos zaprasza mnie do lasu. Rzucam wtedy wszystko i dzień, a często także noc przebiega zupełnie inaczej niż zwykle.



Czy pisanie to dla mnie odtrutka od koszmarnej rzeczywistości, jak się jeden z Czytelników ostatnio zapytał. Koszmarna rzeczywistość? A kto tak powiedział? Żyjemy w ciekawych czasach, a przymiotnik dodany do opisu tego co jest, to tylko nasz subiektywny osąd. Rzeczywistość, czy też ogólnie sprawy, nie są ani dobre ani złe. To my sami nadajemy im określone znaczenie. Mogę powiedzieć, że pomimo upływu lat, nie tylko nie jestem zmęczony życiem, ale wręcz przeciwnie: - dzięki paru pasjom egzystencja wydaje mi się coraz ciekawsza. Czego również Czytelnikom życzę.

 

Leśny internet

Jak wiemy grzyby należą do Królestwa Krasnoludków i są twórcami Leśnego Internetu Sieciowego - to wszechobecna pajęczyna grzybni. 


Nie wszystkie grzyby mają pokojowe usposobienie, na przykład opieńka napada na drzewa, aby zagarnąć dla siebie zapasy cukru i inne pyszności z kory. Zabija przy tym często swoja ofiarę, a potem przekrada się glebą do jej krewniaków. Atoli drzewa nie są całkowicie bezbronne wobec ataku grzyba, czy owada. System obrony polega na przesyłanych informacjach – ostrzeżeniach od innych drzew.



Informacje mogą płynąć górą – są to sygnały zapachowe, albo dołem przez korzenie zrośnięte z wielkoobszarową pajęczyną grzybni, czyli sieć Leśnego Internetu. Informacja o zagrożeniu płynie od zaatakowanego drzewa i zawiadamia z jakim opryszkiem mamy do czynienia. Ostrzeżone drzewo ma wtedy czas na zgromadzenie w korze precyzyjnie dobranych środków ochronnych, które powinny odebrać apetyt głodnym owadom, czy ssakom.




Dzięki leśnemu internetowi cały las dość szybko wie o ataku na pojedyncze drzewo. Jednak za przesyłanie informacji trzeba płacić – grzyby otrzymują od dębów, buków i spółki do jednej trzeciej całej ich produkcji z fotosyntezy w postaci cukrów i innych węglowodanów. To bardzo dużo, czyli usługa jest droga, bo następna jedna trzecia produkcji idzie na drewno, a kolejna jedna trzecia to produkcja fotowoltaniki - czyli liście, oraz kora i owoce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz