poniedziałek, 24 lutego 2020

Raj nie tylko ptasi

Na Wyspie Sobieszewskiej są dwa rezerwaty: - Ptasi Raj i Mewia Łacha. Natomiast las na wyspie jest prawdziwym rajem dla poszukiwaczy skarbów wojennych.
Kilka lat temu także chodziłem z wykrywaczem metalu. Jednak wszystko mija, także większość tak zwanych dopustów bożych po jakimś czasie przechodzi. Obracamy się w dualizmie:
 - Jeśli mam grubą żonę, oglądam się za chudymi, jeśli chudą - patrzę za puszystymi. 
Człowiekowi nigdy nie dogodzi? Nieprawda. Cała tajemnica sprowadza się do miłości. Jeśli kogoś lub coś pokochasz, nigdy się nie znudzisz. 
A z wykrywaczem już nie chodzę, bo po pierwsze primo on dzwoni tu co pół metra. 
Po drugie primo przedmioty żelazne są już silnie skorodowane. 
Po trzecie primo teren jest bardzo mocno pokopany przez poszukiwaczy - dół na dole i dołem pogania.
Po czwarte primo: - zależy w którym kwartale prowadzi się poszukiwania - czy tam gdzie stał Wehrmacht, czy po stronie cywilów. Po stronie cywilnej talerze, sztućce, garnki, przybory toaletowe, ale najwięcej łańcuchów do prowadzenia bydła, przecież przez kilka miesięcy roku 1944 i 1945 koczowały tu tysiące ludzi i musieli coś jeść. 
Dziś zdjęcia z godzinnego spaceru w pobliżu Orlej Góry i rzeczy, których poszukiwacze skarbów nie zabrali. 
 Minęło siedemdziesiąt lat, a na skrawku jakiegoś wykopanego dokumentu całkiem dobrze zachowany druk.
  
 Część tablicy ze słowem "ogień".  
Bateria do centrali telefonicznej. 

Resztki gumowego ubrania płetwonurka









 Niedaleko domu gauleitera Gdańska - Alberta Forstera olbrzymia zelektryfikowana ziemianka.






Aluminiowy pojemnik przyniosłem nad morze, aby z pomocą wody odcyfrować napis.

Pozdrowienia od autora.

1 komentarz:

  1. Pańskie wpisy odstresowują i przywracają naturalny rytm życia.

    OdpowiedzUsuń