Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kundalini. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kundalini. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 maja 2013

Droga - stoisz poza sobą



Wykroczyć ponad można tylko wtedy, gdy nie ma konfliktu. W tej chwili harmonii, gdy ciało i umysł są jednością, gdy ma konfliktu, wykraczasz ponad jedno i drugie. Nie jesteś ani jednym, ani drugim. Teraz w pewnym sensie jesteś niczym, nie-czymś – jesteś samą świadomością. Nie świadomością czegoś, a samą uważnością.

Ta uważność bez bycia świadomym czegokolwiek, jest chwilą eksplozji. Twe potencjalne możliwości stają się rzeczywistością. Eksplodujesz w nową rzeczywistość – w to, co ostateczne. Tą ostatecznością zajmują się wszystkie religie.

Jest wiele sposobów na dotarcie do tej ostateczności. Można mówić o kundalini albo nie, nie jest to istotne. Kundalini to tylko słowo. Możesz użyć innego słowa. Ale to, co jest sensem słowa “kundalini", musi w taki czy inny sposób istnieć jako napływ energii do wewnątrz.

Ten napływ do wewnątrz to jedyna rewolucja, jedyna Wolność. Inaczej stale będziesz tworzył więcej Piekieł, bo im bardziej wychodzisz na zewnątrz, tym bardziej oddalasz się od siebie, a im bardziej oddalasz się od siebie, tym bardziej jesteś chory i nie masz lekkości.

Kundalini jest pierwotnym źródłem wszelkiego życia, ale ty jesteś od niego odcięty na tyle sposobów. I stajesz się kimś stojącym poza samym sobą.
              - Stoisz poza sobą.
              - Zgubiłeś drogę do swego domu.
              - Nie wiesz jak do niego wrócić.
              - Szukaj w sobie.
                            
                                                            (Osho)


sobota, 27 października 2012

Bycie zwyczajnym i ego



Tysiące godzin nagranych wystąpień, 600 wydanych książek - myśli Osho. To skarbnica wielka. Ten urywek poniżej dotyka fundamentu - oświecenia. Dotyka bardzo prostym językiem, zrozumiałym dla każdego. Pokazuje, że oświecenie jest na wyciągnięcie ręki. ...........


Bycie zwyczajnym jest najbardziej niezwykłym stanem istnienia, ponieważ ego znika. A ego jest bardzo subtelne. Pozbywasz się go z jednej strony, pojawia się z innej. Wyrzucasz go jednymi drzwiami, wracasz do pokoju, a ono już siedzi na tronie, weszło innymi drzwiami, Zanim przyszedłeś, ono już tam było.

Bycie zwyczajnym, kiedy jesz, gdy jesteś głodny, śpisz, gdy jesteś śpiący, mówisz to, co myślisz, jest naturalne. Dlaczego jest to taką rzadkością? To ego przeszkadza. Mówi ci:- jedz o określonych godzinach, nie wtedy, gdy odczuwasz głód. Spać ci się chce? W tej pogoni szczurów chcesz spać, gdy umysł ( czytaj ego ) mówi ci: -zrób coś, zamiast spać? W ten sposób ego prowadzi ciebie na smyczy. Kieruje tobą.
     A życie w zgodzie ze swoim naturalnym rytmem ma bardzo głębokie znaczenie. Jesteś wtedy naprawdę sobą. To jest największy cud, jaki może się zdarzyć.
Ty walczysz. Jesz wtedy, gdy jest czas posiłku, gdy jesteś śpiący, siedzisz przed telewizorem. Potem, gdy film cię rozemocjonował, nie możesz zasnąć, niektórzy muszą sięgać po środki nasenne.
      Bycie nienaturalnym, stało się naszym naturalnym życiem. Tracimy co chwila cud naturalności. Tracimy co chwila możliwość rozkoszowania się zwyczajnymi rzeczami: jedzeniem, spaniem, piciem, muskającym wietrzykiem, padającym deszczem i opadem białego puchu….
      A przecież cieszenie się zwyczajnymi rzeczami, to jest właśnie świętowanie życia!
Jesteś pełen przemocy i potrzebujesz katharsis. Masz pytania, które chcesz zadać, ale nie masz odwagi. A musisz przez to przejść. Zadawać pytania, zwymiotować je wszystkie, aż staniesz się pusty. Zrozumiesz, że pytania są bezużyteczne, daremne. Ale przedtem trzeba je uwolnić. Na wszystkie pytania jest tylko jedna odpowiedź.
    Pytań mogą być miliony, ale odpowiedź jest tylko jedna i jest nią samopoznanie.
                     To dlatego pomagam ci stać się uważnym.
Dlaczego nie jesteś zadowolony z siebie takiego, jakim jesteś?
     Według mnie bycie zadowolonym z siebie takiego, jakim się jest, jest oświeceniem. 

To jest nic innego, tylko zrozumienie. To zrozumienie masz już w sobie w tej chwili, nosiłeś je w sobie „od zawsze”. Tak, jak nasiono zawiera w sobie drzewo. Wszystko zależy od ciebie. Jeśli chcesz oświecenia, ono może się zdarzyć w każdej chwili. Trzeba tylko spojrzeć do wewnątrz. Jeśli nie chcesz  oświecenia już teraz, możesz czekać całymi tysiącleciami.
     Oświecenie nie jest niczym szczególnym. To tylko zrozumienie. Tylko jogini tworzą wokół niego otoczkę magii. Podnosi się kundalini, ukazuje się światło, wewnętrzne doznania, anioły, Bóg, niebo i piekło.  To tylko rekwizyty magika. A magik często wykorzystuje ciebie.
    Nie potrzeba żadnych rekwizytów. Zaakceptuj siebie. Zaakceptuj siebie, takiego, jakim jesteś, a nagle wszystko się przemieni. Tylko akceptacja – totalna akceptacja. Taka akceptacja jest jak bycie bez pragnień.
    Bo pragnienie oznacza odrzucenie czegoś, odrzucenie Tu i Teraz, chcesz czegoś innego. Bycie bez pragnień to akceptacja, jesteś zadowolony z tego, co jest. Jesteś szczęśliwy. Tylko tyle i aż tyle.
     Gdy to pojmiesz, że nie potrzeba nic więcej, tylko totalnej akceptacji, zgody, na to co jest – wtedy wszystko się zdarza. ( Zgoda na to, co jest i szukam rozwiązania problemu )
Ego wtedy znika. Bo ego istnieje dzięki odrzuceniu. Gdy mówisz „nie” ego się wzmacnia. Kiedy natomiast mówisz „tak” egzystencji – jest to największa medytacja. We wszystkie inne medytacje możesz wejść, ale będziesz musiał z nich wyjść. Kiedy natomiast powiesz „tak” egzystencji, jest to jedyna medytacja, w którą wchodzisz i już z niej nie wyjdziesz. Przestajesz istnieć. A ego odpada. Umiera.

    Mój przyjaciel miał  małego, pięknego czarnego kota. Zapytał mnie, jak ma go nazwać. Powiedziałem mu, że „Ego”, ponieważ ego jest bardzo sprytne, zupełnie jak kot. Spryt kota, nie ma sobie równych. Nazwał go więc „Ego”.
   Po jakimś czasie zaczął mieć go dosyć. Był samotnym człowiekiem, kawalerem, zawsze chciał być sam, ale kot wciąż mu przeszkadzał. Kiedy chciał spać, kot wskakiwał na niego, przychodził z krwią na łapach, ponieważ ciągle polował na myszy, niszczył meble i ubrania. Dla kawalera, który nigdy o nikogo się nie troszczył, kot jest gorszy od żony.
    Zapytał mnie, co ma robić.  Ego stało się problemem.
- Ego zawsze jest problemem – powiedziałem – Wyrzuć kota.
- Ale on wróci – Odparł. Zna wszystkie drogi w mieście.
- To idź z nim do lasu – rzekłem.
Poszedł więc do lasu. By kot nie mógł odnaleźć drogi do domu. Wchodził w las coraz głębiej i w końcu zgubił się! Aby wrócić do domu, mógł zrobić tylko jedno, wypuścić kota i iść za nim. Nikt inny nie mógł mu pomóc. Kot bez problemu trafił do domu, biegł prosto, jak strzała, ani przez chwilę nie wahał się, którędy iść.
    - Twój kot jest zupełnie jak ego – powiedziałem przyjacielowi. Nie wyrzucisz go tak łatwo. Gdziekolwiek go zostawisz, zanim wrócisz do domu, on już tam będzie. Gdy się zgubisz, będziesz musiał iść za nim, tylko on zna drogę.

     Ego jest bardzo mądre w swojej przebiegłości. 
Jeśli chcesz być "kimś" za wszelką cenę, mieć zawsze rację, jeśli oceniasz i pouczasz innych, jeśli interesujesz się czyimś życiem, masz teraz kogo winić. To ego jest winne, nie ty. Ale prawda jest taka, że ty sam jesteś chory. I to ciężko. To ślepa uliczka. Zabłądziłeś. Wytresowało ciebie społeczeństwo - tłum. Pozwoliłeś na to.
Jeśli to zaczyna do ciebie docierać - wyzdrowiejesz.
       ( fragmenty: Tao trzy skarby - Osho )

niedziela, 7 października 2012

Kundalini - Szczęście i energia



 Zwyczajny stan umysłu ludzi jest anty-kundalini. Energia porusza się od centrum na obrzeża, bo jest to kierunek, w którym ty się poruszasz. Kundalini oznacza dokładne tego przeciwieństwo. Siły, energie, poruszają się od obrzeża do centrum.

                Ten ruch do wewnątrz, ruch ku środkowi, jest pełen błogości.
Bo ruch na zewnątrz daje ci na przemian szczęście i cierpienie. Ruch na zewnątrz, to chwilowe szczęście i trwałe cierpienie. Szczęście będzie przychodziło tylko w przerwach. Tylko wtedy, gdy masz nadzieję, tylko wtedy, gdy masz oczekiwania, jest przerwa. Faktyczny wynik zawsze jest cierpieniem.

Szczęście zawiera się w oczekiwaniu, w nadziei, w pragnieniu, w snuciu marzeń. A ty tylko tracisz brzemię – to szczęście jest totalnie negatywne. Nie ma szczęścia jako takiego, jest jedynie chwilowa nieobecność cierpienia. Tą nieobecność nieszczęścia przyjmuje się za szczęście.
    Jest tylko jedna strona, nie ma dualizmu. Nie ma ciemności – jest tylko kompletny brak światła…. 
Szukanie szczęścia na zewnątrz jest oczekiwaniem na coś......na piękny żaglowiec może?

Ciągle tworzysz nowe energie. To rozumiane jest jako życie: zdolność do ciągłego tworzenia siły życiowej. Gdy ta zdolność znika, jesteś martwy. To paradoks: stale tworzysz energię, a nie wiesz co z nią zrobić. Gdy jest już stworzona, wyrzucasz ją, ale gdy nie zostaje stworzona, odczuwasz cierpienie, nieszczęście.

Gdy siła życiowa nie zostaje stworzona, czujesz się źle. A gdy jest już stworzona, znowu czujesz się źle. Pierwsza choroba jest chorobą słabości, druga choroba jest chorobą energii, która stała się dla ciebie brzemieniem. Nie umiesz jej zharmonizować, uczynić ją twórczą, uczynić ją pełną błogości. Stworzyłeś ją – i nie wiesz co z nią zrobić, więc po prostu ją wyrzucasz. Potem znów tworzysz więcej energii. Jest to absurd, ale ten absurd jest tym co zwykle nazywamy ludzkim istnieniem: ciągłe tworzenie energii, która ciągle staje się brzemieniem, i której ciągle musisz się pozbywać.

Dlatego seks stał się tak istotny, tak znaczący – gdyż jest to jeden z największych sposobów na pozbawianie się energii. Gdy społeczeństwo staje się bogate, masz więcej źródeł, poprzez które można stwarzać energię. Wtedy stajesz się bardziej seksualny, bo masz więcej napięć, które chcesz rozładować.

Energia stale jest stwarzana i wyrzucana. Gdy ktoś jest dość inteligentny, dość wrażliwy, poczuje absurdalność tej sytuacji, cały jej bezsens. Wtedy zaczyna odczuwać brak celu w życiu. Czy jesteś tylko narzędziem do tworzenia i wyrzucania energii? Jaki to ma sens? Jaka jest w ogóle potrzeba istnienia? Samo bycie narzędziem, przez które tworzona jest energia i wyrzucana? Im więc bardziej człowiek jest wrażliwy, tym bardziej odczuje bezsensowność życia takiego, jakim je znamy.

Kundalini oznacza przemianę tej absurdalnej sytuacji, w sytuację pełną sensu. Nauka kundalini jest jedną z najbardziej subtelnych nauk. Nauki fizyczne też zajmują się energią, ale energią materialną, nie psychiczną. Joga zajmuje się energią psychiczną. Jest nauką o metafizyce, o tym, co transcendentalne.
                                  Jeśli w siebie nie wchodzisz, to z siebie wychodzisz.