środa, 3 grudnia 2025

Faszyzm

 


"Najbrutalniejszy ideał miłości do środków. Metoda stanowi jego cel. Celem faszyzmu jest niszczenie człowieka – dąży do tego celu metodą niszczenia człowieka. Piękny przykład jedności treści i formy.

     Zasada „cel uświęca środki” opłaca się tym, którzy ją stosują, aż do momentu, w którym środki zaczynają niszczyć cel. Znamy ludzi, którzy zniszczyli swój cel przez zbytnią miłość środków. Tacy ludzie są niebezpieczni i tragiczni zarazem.

Znamy także innych, dla których cel jest wystarczającym argumentem na rzecz zaniechania środków. Ideał – twierdzą – nie może być przyczyną zła. Lubią mówić o wartościach nadrzędnych i nieprzemijających. Są niebezpieczni w inny sposób.

    Słowo „metoda” pisze się dziś przez wielkie M. ma to uwydatnić jej magiczność. Pewien rodzaj środków pustoszy ludzi, którzy ich używają. Nie wiedzą o tym. Są przekonani, że służą celowi posługując się środkami, tymczasem służą środkom posługując się celem.

   Biedny chłopiec z bajki postanowił uszyć sobie buty, żeby w nich pójść do stolicy. I nigdy jej nie zobaczył, gdyż do końca życia pozostał szewcem w swoim miasteczku.

    Człowiek łatwo staje się niewolnikiem rzeczy, które mu służą. To, czym nauczył się władać, pozbawia go wolności.

Rzecz niesłychanie ważna: - umieć nie brać tego, co nie jest prawdziwie konieczne".


                 Biblia dla nieczytających

Wydaje się, że na masy oddziałuje (jeszcze) telewizor.

Jeszcze, ponieważ rośnie konkurencja ze strony internetu. Albo inaczej: na starszych działa tv, na młodszych internet.

W każdym razie w tych mediach lud ogląda wszelkie cuda świata, a coraz częściej fikcję stwarzaną przez AI. Jest to magiczny świat tworzący nową obyczajowość, a tłum się nie zmienia – dalej jest naiwny i ufny – można go „wychowywać”, byleby tego nie dostrzegł. Jest to swego rodzaju „biblia dla nieczytających”, która musi być przystępna aż do granicy prostactwa.

    Siłę tego oddziaływania doceniają zarówno rządy, jak i przywódcy religijni. Tele spikerzy, youtuberzy stają się dyktatorami opinii. Notujemy wzmożenie światowej brunatnej fali, która na razie w Polsce zaowocowała kibolskim ćpunem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz