poniedziałek, 1 maja 2017

Nieskończone Życie Nieboszczyka.


......Miałeś długie życie, lecz w końcu nadszedł twój czas.
Gdybyś miał poczucie humoru, znosiłbyś te chwile lekko.
Lecz jesteś tak przygnieciony przez los i zmęczony życiem, że z trudem przychodzi ci samo myślenie – o mówieniu lepiej zapomnieć.
        Nie masz już siły, aby dalej walczyć.
Twoje powieki zaczynają opadać jak metalowe zasłony nad twoim życiem, zgiełk świata oddala się i zanika jak pomruk odchodzącej burzy.
Twoje płuca wciągają ostatni oddech...... to byłoby na tyle.

... Jest lato, a ty jesteś znów młody. Twój ulubiony pierwszy pies, którego tak lubiłeś, gdy byłeś dzieckiem, właśnie przewrócił się z tobą na trawę i liże ciebie po twarzy.
Przez łzy radości widzisz także swoich rodziców.
Jak to? Przecież oni zmarli przed tak wieloma laty?
A oni stoją nad tobą, śmieją się i wyciągają ręce, aby cię pogłaskać.
Twoi rodzice są młodzi – jak wtedy, gdy miałeś 8 lat.....

Co się dzieje?
Czy jesteś w niebie? Niezupełnie.
Zmartwychwstałeś jako symulacja komputerowa na Końcu Czasu.

Czy taki scenariusz jest możliwy?
Większość z nas zapewne uzna, że jest to wytwór fantazji, lecz pewien znany fizyk kwantowy uważa, że po śmierci, każdego z nas czeka software'owa reinkarnacja.
     Frank Tipler nie doszedł do tego zdumiewającego wniosku na podstawie przesłanek teologicznych, lecz w wyniku zastosowania potężnego arsenału współczesnej fizyki do rozważenia jednego, jedynego, bardzo głębokiego pytania;
- Czy życie może przetrwać wiecznie we wszechświecie?

Poczucie upływu czasu może być i jest bardzo subiektywne. Ludzie odbierają ten upływ odmiennie.
       Na przykład rok dla osiemdziesięciolatka jest jedną osiemdziesiątą częścią jego pamięci i upływa szybko, a dla ośmiolatka to jedna ósma jego życia i trwa długo.
Do pewnego stopnia każde dziecko żyje na granicy wieczności, w błogiej nieświadomości, że pewnego dnia umrze.
"I do pewnego stopnia można to zrozumieć" – powiedział Celsjusz.

Czy można coś zrobić, już, tu i teraz, aby jeden letni dzień trwał może nie wiecznie, ale bardzo długo?
Jak najbardziej!.
        Wystarczy cieszyć się każdą mijającą chwilą, nauczyć się wpadać w zachwyt z błahych powodów, poczuć się znowu dzieckiem.
Czyli narodzić się na nowo......

To zdumiewające, ale prawa fizyki dopuszczają możliwość wieczności, która pochodzi nie z umysłu, ale z zewnątrz. Jest to moment, kiedy energia niezbędna do przetwarzania informacji rośnie bez ograniczeń.
      Ten moment to punkt Omega.

Jest to moment, o którym pisali bracia Mc'kenna (było o nich na blogu)
W takiej chwili czas się zatrzyma w sposób subiektywny i każda istota będzie mogła trwać w wieczności.
Każda istota będzie miała czas na tysiąc wahań wśród decyzji ( „Nim po herbatnik sięgniesz i herbatę", oraz "Szept nieśmiertelności” – R.S. Eliot.)
        Frank Tipler nie obawia się poruszać tematów tabu, uważa, że życie zacznie rozważać kiedyś ostateczny projekt inżynieryjny; - jak posterować wszechświatem, aby dotrzeć do Ziemi Obiecanej punktu Omega.
I rozważa dalej; - Czy widać, dokąd zmierzamy?

Jeśli identyfikujemy punkt Omega z Bogiem, możemy postawić tezę, że;

- Ludzie mówią o Bogu jako o stwórcy życia, a może celem życia jest stworzenie Boga?

Nie trzeba dodawać, że większość fizyków sądzi iż Tipler sięgnął zbyt głęboko na terytorium teologii, oraz przekroczył punkt, poza którym fizyka nie ma zbyt wiele do powiedzenia.
      Tipler nie ma jednak zamiaru przepraszać za swoje tezy. Uważa, że fizyka powinna opisać także Siłę Stwórczą wszechświata.
A stąd wynika, że teologia stanie się kiedyś gałęzią fizyki.

Uffff!

To był finisz i nastąpił ostatni wpis niosący głęboką a jednocześnie przejrzystą wiedzę.
Teraz chciałoby się krzyknąć – Święto Lasu! I wio na wakacje!
Nie trzeba się jednak powtarzać, a więc tym razem:

Dzień święcenia kalesonów

Dziś święcimy kalesony
Dla zakonnych braci,
Niechaj będzie pochwalony
Dzień święcenia gaci.
Chociaż pomysł pomylony,
Moralnie bogaci,
Gdyż święcone gacie,
Mają to do siebie,
Że już w nowicjacie,
seks nie trapi ciebie.
                                (Książka: Fraszki cynika spod znaku Byka.)

Czytelnicy! Pozostawiam Was w tym nieco frywolnym, ale i refleksyjnym nastroju.
Do zobaczenia w listopadzie.

3 komentarze:

  1. A dat zwrotu nie bedzie????

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki fajny blog... Dlaczego trzeba czekać aż do listopada? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekanie do listopada to udręka... Miejmy nadzieję, że będzie warto, a raczej będzie :)

      Usuń