niedziela, 1 czerwca 2014

Kierunek Bieszczady



 Maj i czerwiec ma dziwne właściwości: roztwiera, rozwija, odurza. Otwierają się wszystkie okna i drzwi w człowieku.
Jest cudnie! jest bosko!
Myślałem, że tak zostanie, a nie byłem w niczyich ramionach. To powietrze w Bieszczadach tak działa.
Wiec otrzepałem spodnie i poszedłem dalej przed siebie. Dobrze się czuję w miejscach, gdzie działa mądre prawo unijne. Żeby wyłączać o pewnej godzinie światło. Bo jest tez głupie prawo unijne, ale ono zostało na dole, za mgłą. Tam też została marność.
Kiedyś przemawiało moje ciało: - chodź ze mną - mówiło, gdy zsiadałem rozwiany z motocykla.
A teraz święci odlatują przed  świtem i nawet nie muszą rozkładać skrzydeł.
Tak. Poezję uprawiam od dawna: - oddychając, podróżując, fotografując, przeżywając.
I bardzo lubię lubić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz