Znowu wrócę do słów pana Jackowskiego: - „Czekają nas jakby dwie zarazy, pierwsza mniejsza, druga jakaś inna, niepodobna do pierwszej, ale zaraza”
Wiersz z Powstania Warszawskiego: „Czekamy na ciebie Czerwona Zarazo”.
Spadają maski. Od zdrajcy Orbana nawet pisiory się teraz odżegnują. Le Pen zarządziła wycofanie i zniszczenie miliona ulotek
wyborczych, na których widać ją obok Putina.
Coraz lepiej widzimy kto jest kim. Rosyjska
agentura jest wszędzie, jednak Ludzi
Dobrej Woli Jest Więcej!
Kacapy miały swoją pieśń – „Ruszymy z posad bryłę świata”. Czy nie
to się dzieje? Okazuje się, że to były słowa prorocze. Na razie impuls
ozdrowieńczy dostała Europa, a świat dopiero
zaczyna przecierać oczy i niedowierza, jak bardzo był naiwny i pozwolił się
oplątać mackami Bestii.
Putin przegra, już przegrywa,
popełnił bowiem kardynalny błąd, zaatakował
w Spalonej Godzinie.
Chwała Ukrainie! Ukraina Niezwyciężona! A w bandytę Kacapa panzerfaustem! Żeby popamiętał „Ruski nowy rok”!.
I na koniec zawołanie bojowe Dolores Ibarruri dla wszystkich antyfaszystów: No pasarán!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz