Być może ze światem było coś nie tak, a Tu i Teraz następuje przemiana?
No nie wiem, być może, być może .....
Wszystko bierze się z głowy, czyli z myśli.
I to my nadajemy moc tym osobistym myślom.
Kiedy przeczytałem Janowi Gabrielowi tekst umieszczony poniżej, zwłaszcza urywek o głodzeniu się, Jan się zdenerwował.
No nie wiem, być może, być może .....
Wszystko bierze się z głowy, czyli z myśli.
I to my nadajemy moc tym osobistym myślom.
Kiedy przeczytałem Janowi Gabrielowi tekst umieszczony poniżej, zwłaszcza urywek o głodzeniu się, Jan się zdenerwował.
I wydaje mi się, że początkowo nawet jakby znielubił Osho.
Janowi ulżyło dopiero, gdy przyszła refleksja.
Argumentowałem: - przecież ty nie jesteś smutny i cierpiący, potrafisz się
śmiać, sypiesz kawałami, oraz broń boże nie zaliczasz chyba sam siebie do świętych, bo to przecież byłby tylko dowód, jak silne masz ego?
Osho.
Wszyscy
święci cierpią.
Smutek
wypisany jest na ich twarzach, w ich oczach. Ponieważ zaś sami są
smutni, są
przeciwni radości.
Każdy
rodzaj szczęścia utożsamiają z hedonizmem.
Każda radość wiąże się dla nich z grzechem.
Cierpią i chcieliby widzieć cały świat pogrążony w smutku. Faktycznie tylko w
świecie wypełnionym smutkiem mogą być uznani za świętych.
W świecie
pełnym radości musieliby zostać poddani leczeniu.
To są przypadki patologii.
Widziałem
wielu świętych, przyglądałem się ich życiu. Dziewięćdziesięciu
dziewięciu na
stu to ludzie nienormalni - neurotyczni lub nawet
psychotyczni.
Ale
cieszyli się szacunkiem - i pamiętaj: - szanowano ich za to, że cierpią.
Wielcy święci urządzali sobie długie głodówki,
torturowali się.
Nie
jest to zbyt mądre.
Kilka
pierwszych dni, pierwszy tydzień, trudno wytrzymać. Drugi tydzień jest już
łatwy.
Po trzecim tygodniu problem sprawia
jedzenie.
W czwartym tygodniu całkowicie o
nim zapominasz. Ciało z radością zjada
samo siebie, czuje się lżejsze,
nie ma problemów z trawieniem.
Cała
energia, którą przeznaczało na trawienie, zostaje wykorzystana
przez
głowę. Możesz więcej myśleć, lepiej się koncentrować, możesz zapomnieć o ciele
i o jego potrzebach.
Ale wszystko to stworzyli ludzie
nieszczęśliwi, nieszczęśliwe społeczeństwo.
Spójrz na swoje cierpienie, a zauważysz
pewne podstawowe sprawy.
Cierpienie daje ci szacunek.
Ludzie są
dla ciebie bardziej przyjacielscy, współczują ci. Cierpiąc, zdobywasz sobie więcej przyjaciół.
Świat jest bardzo dziwny - jest z nim coś
nie tak.
A nie powinno tak być. To szczęśliwa osoba powinna mieć więcej
przyjaciół. Jednak wystarczy, że będziesz zadowolony, a ludzie zaczną ci
zazdrościć, przestaną zachowywać się przyjaźnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz