Dobrowolna kwarantanna.
Sobota 14 marca 2020,
godz. 9.00 Warszawa rondo ONZ – pierwsze zdjęcie. Na drugim zwykły wieczór dnia powszedniego w czasach
poprzednich - tydzień temu.
Lubię pisać, więc to
robię, bo czas niezwykły, a do głowy cisną się refleksje.
Epidemia
prawdopodobnie spowoduje przyspieszenie rewolucji edukacyjnej i
światopoglądowej, a Polacy być może dostrzegą jakim są zaściankiem
kościelnym.
Religia
powstała, gdy oszust spotkał naiwnego i zobaczył, że może żyć na jego koszt.
Tak zwanej religii nie należy mylić z Siłami Wyższymi, z Miejscami Mocy naszych Słowiańskich
Przodków, z jedyną Prawdziwą Świątynią – Naturą.
Tam wszędzie jest Stwórca, Bóg, Allach, czy nazywaj To jak chcesz.
Ta Siła
jest także wewnątrz człowieka, w większości uśpiona niestety. Natomiast nie ma
jej w murach kościołów. Tu rządzi obłuda.
Co innego się mówi, co innego się robi.
Władza deprawuje bowiem tym bardziej, im dłużej trwa.
A kościół jest na przykład w Polsce przy władzy od tysiąca lat.
W
ogóle ludzie nie zdają sobie sprawy, że oto idzie Nowe i nic już nie
będzie takie jak dawniej.
Zauważam
po rozmowach z moim wnukiem (26 lat) że młodzi rzeczywiście jakoś inaczej
rozumują.
Mówi
wnuk do dziadka:
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było
Internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak ty w ogóle babcię poznałeś?
- No jak nie było? Wszystko to było... -
odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie,
jak wracałem ze szkoły, to stałem na czatach, wychodziłem z babcią na
gadu-gadu, a jakby nie komórka... to i twojego ojca, a więc i ciebie by nie
było.
Nowe, które idzie, nie może być przeżyte w „starej
budzie”. Kiedyś szkołę nazywaliśmy „budą”, czyli stara buda = poprzednia szkoła.
Kiedy komuniści w Polsce (konkretnie służba
bezpieczeństwa) szykowali się do odejścia, powtarzali wierszyk:
Idzie
nowe, do drzwi puka,
Przeżyć
nowe w starej budzie to jest sztuka!
Powtarzali ten wierszyk, a jednocześnie uwłaszczali
się na cennych aktywach. Nie bujali w chmurach, byli realistami do bólu - idzie nowe, a nam się te pieniądze po prostu należą! We wszystkich ludziach władzy tkwi mentalność złodziejska
rodem ze starej budy. Każdy człowiek bowiem ma ręce do siebie, a do polityki i
rządzenia innymi idzie się nie dla zwykłych pieniędzy, a dla pieniędzy dużych.
Od lat pracuję z podświadomością i zapisuję sny. Sen
z 8 marca 2020:
Jadę
z Ciotką (Ona nie żyje od kilku lat, a każdy sen z Jej obecnością to sen proroczy)
nad rzekę. Za rozwidleniem dróg nad rzeką plaża zapełniona tłumem. Nie chcę do
ludzi. Mam do wyboru dwie drogi: jedna w prawo w dół rzeki, druga w lewo pod
górę prowadzi na wysoką skarpę z rozległym widokiem na rzekę i okolicę.
Wjeżdżam na parking na szczycie skarpy i nagle samochód się psuje, z opon
uchodzi powietrze, patrzę na nogi – stoję w błocie po kostki, cały teren parkingu
pokrywa się błotem. To nie błoto! Ono w jednej chwili zmieniło się w czarną maź.
Wiem, że to ropa naftowa. Zapada zmierzch. Martwię się: - ja jakoś wrócę, ale
co z Ciotką? Ona prawie nie chodzi, trzeba nieść….
Budzę się, zapisuję sen i uśmiecham się, bo logika
już działa: - idzie zapaść na komunikację nie tylko lotniczą, a więc pokaże się
nadwyżka nafty nad potrzebami, ceny spadną…..
Jak długo mógł trwać ten opentańczy
wyścig „więcej i więcej wszystkiego”? Ciągły rozwój, a gdzie podział się normalny,
czyli niespieszny cykl życia?
Dlatego Cykl Kondratiewa....
Jak widzimy idzie nowe, czy to się komuś podoba,
czy nie podoba. Utyskiwanie na nic się nie zda.
Być może ktoś się przewrócił i stłukł fiolkę z
wojskową zarazą, a może to żywa istota Gaja - Matka Ziemia się broni?
W sumie niewiele wiemy, poza tym, że zaraza zmiecie
kilka rządów, że według szacunków być może zachoruje 62 % ludzkości (Angela Merkel) a to przy założeniu tylko jednego procenta śmiertelności da pokaźną
liczbę zejść.
Ta liczba 62 procent jest dobrze znana
inwestorom giełdowym. Liczba Fibo…..
Jest to odległość w człowieku od pępka do ziemi……
A od pępka do czubka głowy dopełnienie do jednego, to 38 procent.
Przypadkiem tyle procent ma wódka.
Powtarzam: - Nie traćmy poczucia humoru. Nawet w
przymusowej, czy dobrowolnej kwarantannie.
Czytam głosy: - Zamknąć giełdę! Tam rządzą spekulanci!
No to jakże celny dziś dowcip:
Towarzysz
Lenin zalecał, aby spekulantów rozstrzeliwać bez sądu niezwłocznie tudzież natychmiast.
A
miał tylko kiłę.
Ciekawe,
co by zrobił dziś, gdyby miał kredyt we frankach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz