Nad znikomością i szaleństwem
spraw ludzkich zamyślony
kamyki małe zbieram
o kształtach niewyśnionych.
Leżą na brzegu morza
wśród sporu fal i piasku
pełne są dziwnych kolorów
mnie tylko widnego blasku.
Zbieram je skacząc po głazach
chyląc się w różne strony
nad znikomością i szaleństwem
spraw ludzkich zamyślony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz