czwartek, 10 lutego 2022

Wrzesień we wrzosach


Pomimo niemal codziennych obfitych grzybobrań odczuwałem ciągły, tudzież silny niedobór kontaktu z lasem, dlatego korzystając z cudnej pogody, postanowiłem spędzić noc, tym razem na wrzosowisku. Noc, jak to noc w lesie: - była głucha cisza, a także całkiem ciemno. Kilkakrotnie budziły mnie delikatne jak powiew szelesty – najpewniej teren wokół intruza badała mysz. A wrzosy jak wiadomo są najbardziej fotogeniczne przy niskim słońcu. 





































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz