poniedziałek, 15 listopada 2021

Osiem dekad propagandy

Zaczyna się spełniać jeden z większych koszmarów globalnych planistów, którym inflacja wymyka się spod kontroli. Ci planiści chcą utrzymać na wszelkie możliwe sposoby narrację o jej tymczasowości, choć sami już w to nie wierzą. 

Rysuje się niestety czarny scenariusz przed kredytobiorcami. Atoli także przed każdym, kto trzyma pieniądze w banku, ponieważ rządzący ściemniają. A mówiąc konkretniej: - kłamią. Tak się dzieje właściwie w każdym polu informacyjnym, lecz powróćmy do problemu inflacji. Otóż nie ma piękniejszego od inflacji narzędzia do bezkarnego okradania społeczeństwa. Straciłeś? No widzisz, to przez inflację. W statystyce podstawą jest ustalona, stała metodologia. Ale zaraz, wtedy wszystko byłoby jak na patelni: każdy by zobaczył, że najpierw mleko się rozlewa, a za chwilę jest tego mleka wielka kałuża. (Nie przypadkiem jest na Śląsku gość o tym nazwisku).


Propaganda i związana z nią walka o władzę jest wpisana w historię ludzkości. Kiedyś tłumem sterowało się wygodnie z pomocą różnych wynalazków związanych ściśle z religią, ale zawsze zaliczanych do kija i marchewki: piekło i diabeł dla niesfornych, mityczne niebo po śmierci dla spolegliwych: - dziś oddaj kościółkowi wszystko, za to po śmierci pójdziesz do raju.

Jeśli ktoś był niesforny ponadprzeciętnie, zawsze można go było upiec na stosie (i okraść z majątku, jeśli go miał) ku uciesze gawiedzi. Dziś stosy już nie płoną, za to mamy telewizję i internet. Pewne uproszczenie: - TV robi wodę z mózgu przeważnie starszym, internet młodszym, lecz w jednym i drugim przypadku chodzi głównie o wyborców. Oraz żeby ludzie kupowali różne całkiem zbędne głupoty materialne, tudzież inne, rzekomo pomagające zdrowiu.

Niedawno okazało się (sygnalistka uciekła do Tajlandii), że Trump wygrał wybory wyłącznie dzięki propagandzie, a konkretnie zastosowaniu algorytmów przez firmę pijarową. Dlatego hasła: Nie daj się skołować, używaj własnego rozumu, filtruj informacje, nie ufaj - będą zawsze aktualne.

Dziś ludzie stają się powoli biomasą przetwarzaną przez algorytmy. AI zbiera na razie wszystkie możliwe informacje o nas i uczy się. Niestety uczy się także od ludzkich kanalii prących do władzy – od polityków. A to taki rodzaj ludzi, którzy byliby gotowi dla władzy podpisać cyrograf z diabłem, tudzież zjeść nie tylko własne gówno. Podobno jest opozycja. Podobno, bo za zamkniętymi drzwiami poklepują się po plecach, są ze sobą na ty, razem piją i knują.

Zwykłemu obywatelowi nic do tego, on ma pilnować swojej miski ryżu, jednak dla przedsiębiorców rząd szykuje pakiet ratunkowy. 


Polecam na Youtube - 8 dekad propagandy. Jacek Fedorowicz. Bezbłędna polszczyzna. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz