wtorek, 2 lutego 2021

Porządek Rzeczy



Matka Natura to nie tylko Ziemia. To także cały kosmos, oraz ta tajemnicza Siła, która wszystko przenika i utrzymuje we Wszechświecie. Tą Siłą jest energia. Przecież wszystko jest energią. Ta energia jest Mocą i tkwi również w każdym z nas. Niech Moc będzie z tobą …..

Filozofia stworzyła pojęcie dualizmu, które określa to, co zostało podzielone. Coś jest całością, ale sztucznie, pozornie, zostaje podzielone. I tak stworzono ciemność jako przeciwieństwo światła.                                                                  

A przecież nie ma ciemności – może być tylko kompletny brak światła (Einstein). Nie ma zimna – może być tylko kompletny (aż do minus 273 st. Celsjusza) brak ciepła.


Umysł dualny dzieli, umysłem dualnym rządzi strach. Natomiast umysł niedualny potrafi wznieść się na inny poziom rozumienia i połączyć ze Źródłem. Nie trzeba za bardzo wnikać w to, ile jest światów we Wszechświecie i usiłować wszystko zrozumieć. A tak właśnie zaczęli robić ludzie budujący mury i granice, aby tym działaniem ukoić swój strach.

Umysł niedualny czuje wspólnotę z tym co jest. A wszystko jest wszystkim - nie istnieje podział. No i wszystko jest energią. Ja jestem bogiem i bóg jest mną. Bóg rozumiany jako energia – Siła, która rządzi Porządkiem Rzeczy. Czy takie stwierdzenie jest obraźliwe? Absolutnie nie. Natomiast tworem umysłów dzielących, oderwanych od Źródła, są imiona boga, instytucje spisujące zasady i przekonania o swej wyższości nad innymi, całe to bałwochwalstwo polegające na oddawaniu czci figurom i obrazom i to właśnie obraża inteligencję wolnej jednostki. To umysły dualne wprowadziły rządy strachu, dzielenia na coraz mniejsze elementy, na czele których ustawiano rozmaitych strażników.

I tak w momencie urodzenia człowiek zostaje przyporządkowany jednej instytucji, a potem wielu następnym. Zaczyna się indoktrynacja - wszczepianie programu walki, wyścigu szczurów i obrony tych wszystkich instytucji do których człowieka przypisano – wyznania, kraju, grupy rasowej. Stopniowo większość gubi się w umyśle zbiorowym. 

Są trzy grupy ludzi: - pierwsza, najmniej liczna, powoduje, że coś się wydarza. To są ludzie z umysłem niepodzielonym, niedualnym.

Druga, liczniejsza grupa, mająca umysł na granicy dualności, zauważa, że coś się zdarza i to obserwuje.

Trzecia, najliczniejsza grupa, z umysłem dualnym, czyli pokręconym, nic nie widzi, czasami tylko zastanawia się, czy coś się zdarza.

Kiedy uda ci się zerwać mentalne więzy podporządkowania i zaczniesz mówić, że należy kierować się dobrem, wyśmieją cię, zarzucą naiwność. Przecież większość działa stadnie, ma umysł dualny i zna tylko jedną rzeczywistość, innej nie chce znać. Większość zatrzymała się, jest oderwana od Źródła i dobrze jej z tym.                                                                               


Większość nie słyszała i nie chce słyszeć o zasadzie Czerwonej Królowej: - kto stoi w miejscu, ten się cofa. Większości nie jest nawet potrzebna wolność. Nie tylko nie jest potrzebna, ta większość wolności się po prostu boi i woli, aby ktoś za nią myślał i nią sterował. A przecież każdy jest wolny, tylko trzeba chcieć z tego skorzystać.  


Wszystko mija, a my jedynie odrabiamy lekcję w Akademii Życia. Nasz świat jest kolejnym światem, a ludzkość kolejną ludzkością. Poprzedni świat został zniszczony wodą, a ten przed nim – ogniem.

Z punktu odczuwania Matki Ziemi, oraz Porządku Rzeczy, część ludzkości uważająca się za cywilizowaną, skupiła się na walce z przyrodą, innymi słowy na niszczeniu własnego domu. Kiedyś pisałem, że ta część jest podobna do zmutowanego wirusa. Wirus zmutował, bo kiedyś chodził boso, a teraz ma buty. Dziś bym do tego dołożył jeszcze miano insekta.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz