środa, 10 lutego 2021

Fałszowanie czekoladowych pieniędzy

 


Latający bóg Kukulkan, czyli legendarny Pierzasty Wąż, oraz jego przodkowie, mówiąc w uproszczeniu, byli zwróceni ku gwiazdom. Natomiast następcy Majów, Toltekowie, wyraźnie skręcili w stronę doczesności.


W Chitzen Itza, tym najniezwyklejszym mieście Majów, widzimy już późniejsze, praktyczne, świeckie zabytki Tolteków: - łaźnię parową z XI wieku, oraz mercado czyli targowisko – dzisiejszą galerię handlową. Rolę pieniądza spełniały w tych czasach ziarna kakao, sprowadzane przez kupców z Nikaragui. Przecież wszystko w naszym świecie jest umowne).

Toltecki wojownik


Oto dwie ówczesne ceny: - niewolnika można było dożywotnio nabyć za sto ziaren. Najstarsza usługa świata kosztowała dziesięć ziaren kakao za noc. Niestety nie znalazłem w cenniku ceny kiełbasy wyborczej. Oczywiście od zarania dziejów ludzkość trudniła się fałszerstwem. Przecież ta właśnie przypadłość rozpoczęła upadek cywilizacji Atlantydów, zakończony katastrofą fizyczną. Matka Ziemia nie bawiła się w Przypadek. Przypominam, że z francuskiego Przypadek to le hasard.                               

                          Fałszowanie waluty.

Na tolteckim mercado w Chitzen Itza kwitła nieuczciwość miejscowi oszuści podrabiali walutę Majów – wydobywali ziarno ze skorupy owocu  i zastępowali go kulką gliny. Fałszerze tych „czekoladowych pieniędzy” byli surowo karani, jednak profesja kwitła. Tysiąc lat wcześniej podobna profesja doprowadziła do upadku Cesarstwa Rzymskiego - bito na masową skalę monety o coraz mniejszej zawartości srebra. Czyli fundamenty Nowoczesnej Teorii Monetarnej (MMT) budowano już od zamierzchłych czasów.



                            Ciekawostki z prawa Majów,

W Chitzen Itza zachowały się mury sądu, oraz kamienna ława hol-popa, sędziego. Według Majów szkody nigdy nie ponosiła społeczność, ale zawsze jednostka. Dlatego wyrok hol-popa dotyczył jedynie stwierdzenia winy. Wyrok wykonywał poszkodowany, albo w zastępstwie jego krewny. Czas i termin wykonania wyroku zależał już wyłącznie od woli poszkodowanego.


W prawie Majów, co ciekawe (znowu przypadek czyli le hasard?), obowiązywała zasada Starego Testamentu: - oko za oko, ząb za ząb. Złodziej musiał wynagrodzić stratę. Mordercę zabijano. Zabijano także nieumyślnego zabójcę. Winnym cudzołóstwa był zawsze mężczyzna – niewierna żona była z mocy prawa bez winy, nawet jeśli świadomie kusiła. Kuszenie mężczyzny należało bowiem do przyrodzonego prawa kobiety. Kara za cudzołóstwo polegała na użyciu dostatecznie dużego kamienia, aby delikwent zaliczany do klasy średniej, czy wyższej, natychmiastowo odjechał do Parku Sztywnych. Gorzej było ze sprawcą z ludu, który skusił się na małżonkę pana. Tu podróż do w/w Parku dłużyła się ździebko, bo karą była wiwisekcja. Mąż pacjentki, albo ktoś w jego zastępstwie, otwierał brzusio winowajcy i wyciągał na światło dzienne osobiste kiszki owego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz