wtorek, 23 marca 2021

I wyszedłem na łąki

 Spaceruję z moim Dyziem i spotykam znajomego. Zawsze widywałem go z psem.

- Co słychać? A gdzie pana pies? – pytam.

- Miesiąc temu niestety zdechł – facet odpowiada przygaszonym głosem. Milczymy chwilę.

- Pan się nieprawidłowo wyraził – wtrącam osobiste przekonanie – pana pies umarł. Natomiast „zdechł” to odpowiednie określenie na śmierć niektórych ludzkich kanalii.

I facet wziął i się z tą opinią zgodził.

Oczywiście każdy żyje po swojemu, a ja zamiast się wymądrzać zamieszczę zdjęcia związane z tytułem wpisu.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz