Rezerwat Kalisko w Kampinosie.
Ciepło. Ptaki śpiewają. Pachnie nagrzana ściółka. Nie ma ludzi. Czterogodzinny spacer, a spotkałem tylko dwie osoby. No i nie trzeba nosić tej paskudnej maseczki! Same plusy dodatnie.
Za leśniczówką, już z kładki biegnącej przez bagna słychać piękne żabie chóry. Co pewien czas rozlega się ostry krzyk żurawia.
Nie trzeba w lesie kląć,
kapelusz trzeba zdjąć,
Mogłyby listki leszczyny
pozwijać się bez przyczyny.
Mogłaby lipa bez powodu
odmówić pszczołom miodu.
Mogłaby osika
ze strachu dostać bzika.
A zając, ten maleńki, zbudzony w środku snów,
mógłby się jeszcze zgorszyć -
nauczyć brzydkich słów.
Nie trzeba w lesie kląć,
kapelusz trzeba zdjąć
jak najuroczyściej
i posłuchać, co też mówią liście...
Jan Sztaudynger
Mogłyby listki leszczyny
pozwijać się bez przyczyny.
Mogłaby lipa bez powodu
odmówić pszczołom miodu.
Mogłaby osika
ze strachu dostać bzika.
A zając, ten maleńki, zbudzony w środku snów,
mógłby się jeszcze zgorszyć -
nauczyć brzydkich słów.
Nie trzeba w lesie kląć,
kapelusz trzeba zdjąć
jak najuroczyściej
i posłuchać, co też mówią liście...
Dalej można kupić abonament na daty???
OdpowiedzUsuń