To jedyna świątynia żydowska w Warszawie ocalała po Zagładzie. Opisywałem już, w jak zaskakujący
dla mnie sposób Synagoga Nożyków połączyła
się z kirkutem w bieszczadzkiej Woli
Michowej.
Spacerując mam czas, a więc myślę.
Większość religii wywodzi się z Natury.
W
tej Naturze religią pierwotną był szamanizm, a każdy kult miał w swych
początkach jakąś świętą roślinę – „psychoaktywną
eucharystię”, która umożliwiała szamanowi
mistyczne przeżycia.
Nie tylko
szamanowi.
Taka roślina była impulsem poznawczym i umożliwiała
zatrzymanie analitycznego umysłu poprzez wyciszenie (tybetańska joga snu, szine, taniec derwiszy).
Indianie mieli kaktus peyotl, Afryka – ibogę, Grecy – kykeon. Elity greckie, gnostyckie, katarskie, chrześcijańskie, od
zawsze używały świętego grzyba jako sekretnego sakramentu.
W wyrosłych z szamanizmu religiach misteryjnych (Misteria
Eleuzyjskie) zawsze zawarty był dualizm, dwuznaczność, albo ambiwalencja.
Dla większości
była to i jest literalna wiara w mit. Dla nielicznych wtajemniczonych była to i jest ukryta wiedza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz