Świata nie zmienisz, ale możesz zmienić siebie.
Jak to zrobić?
Jest tylko jeden prosty sposób: - należy mentalnie lub fizycznie opuścić świat, w którym ciebie wychowano.
To
działa zupełnie tak samo, jak opuszczenie domu rodziców: - oni kochają ciebie na
swój sposób, czyli toksycznie, bo tak samo ich wychowywano. Wtrącają się w
twoje życie, mącą. W rezultacie nie żyjesz swoim życiem, tylko nie wiadomo
jakim. A przecież potrzebna ci jest własna mądrość, którą możesz zdobyć tylko
przez osobiste doświadczenia.
Kiedy ptak
podrośnie, wyfruwa z gniazda……
Jeśli miałeś mądrych rodziców, co przydarza się nieczęsto, oni nawet pomogą ci wyfrunąć z domu. I wyda ci się, że już jesteś wolnym człowiekiem. Lecz to dopiero początek drogi, bo teraz potrzebujesz nabrać doświadczenia, perspektywy, szerszego oglądu rzeczy, zostawić za sobą cały bagaż indoktrynacji. Każdego wychowano w jednym ogrodzie, w jednej rodzinie, a przecież świat to różnorodność ludzkości, cała planeta i otaczający ją bezkres kosmosu.
Zmieniasz się stopniowo. Oczywiście o ile chcesz
się zmienić. W
zmianie pomaga podróżowanie i poznawanie innych ludzi, zupełnie odmiennych
kulturowo. Pomaga w tym czytanie książek napisanych przez umysły buddyjskie, umysły ukształtowane w islamie, hinduizmie, a zwłaszcza umysły wywodzące się z religii pierwotnych, plemiennych, szamańskich, opartych na Siłach Natury.
Wytrwały
Poszukiwacz
zawsze osiągnie moment, gdy poczuje się Obywatelem
Świata.
I stanie się wtedy rzecz zaskakująca: - zrozumiesz nagle, że cywilizacja chrześcijańska z której się wywodzisz, jest najbardziej destrukcyjną, nielogiczną, chorą i szkodliwą spośród tych, które znasz. Ta cywilizacja twierdzi, że dba o człowieka, a jednocześnie go zabija. Uzurpuje sobie prawo do pouczania innych, jak mają żyć, a sama ma problem ze sobą.
Czy istnieje gdzieś na świecie jednoznacznie
prymitywna cywilizacja?
Owszem. To smutne, ale taką prymitywną cywilizacją jest nasz zachodni świat betonowych miast, pełen zgiełku tłumów i hałasu samochodów, świat wypełniony po brzegi kłamstwem, manipulacją, podłością, cierpieniem, nienawiścią i zagubieniem.
PS. Autorką powyższego tekstu, pisanego wiele lat temu, jest Beata Pawlikowska. Dziś jej tekst nabiera cech proroczych – opisując prymitywną (i chorą) cywilizację chrześcijańską należy dołożyć zamach na wolności obywatelskie i kompletny upadek moralności kk.
Fundament cywilizacji spróchniał?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz