Wędruję po bliskich memu sercu bieszczadzkich odludziach i już tylko z tego powodu
jestem zadowolony. Idę niespiesznie, co pewien czas się czymś zachwycam. Zupełnie jak dziecko. Chłonę
to co wokół, fotografuję, mało myślę dlatego.
Na ewentualne większe myślenie przychodzi
czas dopiero po wybraniu kolejnego miejsca na nocleg, przy gotowaniu posiłku na
przykład.
Takie
bardzo niezwykle proste życie podczas włóczęgi. Proste, azaliż jakie
relaksujące! Lecz każdy spędza wolny czas po swojemu i nic mi do tego.
Istotą
kilku starych kultur, także filozofii zen i sufizmu, był wgląd we własną naturę
– czyli powiedzenie znane Czytelnikom – poznaj siebie.
To
„poznaj siebie”
pokazuje drogę od więzów do wolności, uczy jak pić z fontanny życia.
Bo
my, istoty ograniczone, bardzo często cierpimy, zamiast cieszyć się życiem.
Cierpimy
w tym naszym chorym świecie, gdzie zwykle za sukces uznawane jest osiągnięcie
statusu materialnego.
I ja byłem na tej drodze, bo jakieś zaplecze finansowe być powinno ……
Większość ludzi egzystuje jednak od wypłaty do wypłaty nie przestając narzekać na Los,
nieliczni umiejący zarobić, często nie potrafią przestać i gromadzą dobra aż do
momentu, gdy rozlega się ostatni dzwonek.
Jest
już dom, samochód, pokaźna suma na koncie. Często także nowy egzemplarz młodej
żony. I jest niesmak – czegoś jednak brakuje.
Nie
ma radości, bo na wierzch wypełza na przykład strach przed chorobą albo
śmiercią. Zamiast żyć, taki człowiek tracił czas na walkę, współzawodnictwo z
podobnymi do siebie.
Bo
przecież dopuszczalny jest tylko jeden rodzaj współzawodnictwa – z samym sobą.
Wybrany
cel okazuje się ułudą, która nie może dać szczęścia, ponieważ szczęście nigdy
nie znajdowało się na zewnątrz.
To
był błędny kierunek – ślepa uliczka.
Rodzimy
się nadzy i tacy odchodzimy.
I
co dalej?
Pstro.
Jest
wolność – niech każdy żyje jak chce. Jak to miło nikomu nic nie narzucać! Ach!
Po
takim wniosku układam się na dowolnie wybranym boku i usypiam, a rano wstaję z
jasną psychiką. Postępowanie proste i zdrowe – to pewnie z tego powodu nigdy
nie bolała mnie głowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz