poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Voyager

 



Powtarzanie sprzyja zapamiętaniu - w jednym z poprzednich wpisów, poszukując zrozumienia liczby miliard, zmierzyliśmy odległość z Ziemi do Księżyca za pomocą "małpek" - butelek 100 ml. z wódką, ustawionych jedna na drugiej.



Obliczenia dały wynik trzy miliardy.
Oto para patrząca w milczeniu z Księżyca na Ziemię. Milczą, ponieważ ogrom tych trzech miliardów małpek wprawił ich w zdumienie. W zdumienie i w zachwyt.



"Wędrowcami byliśmy od początku. W promieniu setek kilometrów znaliśmy każde drzewo i wiedzieliśmy kiedy pojawią się na nim owoce albo orzechy. Chodziliśmy ścieżkami zwierzęcymi, szukając okazji do zaspokojenia głodu ciałami braci mniejszych.

Używając podstępów, zasadzek, albo po prostu posługując się siłą, dokonywaliśmy w gromadzie tego, czego nie osiągnęlibyśmy polując samotnie. Byliśmy sobie nawzajem potrzebni – myśl, że mielibyśmy zdobywać pożywienie w pojedynkę, wydawała nam się równie niedorzeczna jak prowadzenie życia osiadłego.

      Gdy susza się przeciągała, albo czuliśmy w powietrzu nadciągający chłód, ruszaliśmy całą gromadą w dalszą wędrówkę – często ku zupełnie nieznanym ziemiom – w poszukiwaniu lepszego miejsca”.

Cytowany urywek pochodzi z książki „Błękitna Kropka”- Carla Sagana i jest początkiem opisu narodzin, a potem wysłania w kosmos Voyagera 1 i Voyagera 2.


Voyager – wędrowiec.

    Wiemy, że dla zrozumienia odległości kosmicznych niezbędne jest uchwycenie właściwej perspektywy. Znamy już przykład układu Ziemia – Słońce, w którym Ziemia ma wielkość ziarnka maku, Słońce jest pestką wiśni, a jedno od drugiego dzieli odległość 90 centymetrów. Gdy przyjmiemy taką skalę, pierwsza gwiazda, Proxima Centauri znajdzie się w odległości dwustu kilometrów od duetu Ziemia – Słońce.

Na poniższym zdjęciu opisany układ 90 centymetrów jest zmniejszony jeszcze bardziej – ma rozmiar kropki i nie jest hipotetyczny - w realu widzimy go z orbity Neptuna. Czytelnie zaznaczone są orbity wszystkich planet.

Zdjęcie wykonał Wędrowiec 1.


Carl Sagan opowiada ze wzruszeniem, jak jego dziecko -Voyager 1 wylatuje poza orbitę Neptuna, żegnając na zawsze Układ Słoneczny. Na sygnał z Ziemi pojazd obraca się do spojrzenia wstecz i po raz pierwszy (po raz pierwszy w dziejach nowożytnych, jak powiedziałby Oppenheimer) możemy zobaczyć nasz Układ Słoneczny z zewnątrz. Opis pod zdjęciem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz