wtorek, 5 grudnia 2023

Każdy ma swoje morze


Niedziela, cudny poranek, przyjechałem właśnie do Polańczyka i zszedłem nad wodę. Tu zastały mnie klimaty Zbyszkowe - nie ma żywego ducha. Bezwietrznie, dlatego wody glazur. W środku mojej osobistości rozpalona radość – wszak za moment ruszam w góry! A tymczasem sycę się tym, co wokół. Czerwiec, więc ciszę przerywa głos kukułki z przeciwnego brzegu. Wspaniale niesie się ten głos po idealnie gładkiej tafli.






 Czy wsłuchałeś się kiedyś w kukanie kukułki?

Na chwilę znika cały świat. Jesteś tylko ty i kukułka.

To jest właśnie receptywność – egzystencjalny stan ciszy. Nie ma ruchu, a ty jesteś w uważności.

 

„Tam, gdzie spotykają się cisza i uwaga, tam, gdzie się łączą i stają się jednym, tam rodzi się receptywność.

     Receptywność to najważniejsza religijna wartość.

Ponownie stań się dzieckiem.

Zacznij funkcjonować w stanie niewiedzy, a wtedy cisza pojawi się samoistnie, a z nią wielka świadomość.

      Wtedy życie stanie się błogosławieństwem”.

                                                                                   OSHO   








 

Odpoczywać w niedzielę. W mojej rodzinie nie było tradycji kościelnych, wręcz przeciwnie – księży uznawano za pasożytów. Zamiast kościoła były spotkania rodzinne, wyjazdy na majówki, albo na grzyby, wspólny obiad, śpiewy, świętowanie.

Lubiłem ten dzień jako dziecko i myślałem często: - jakby to było, gdyby wszystkie dni tygodnia były podobne do niedzieli?

Niemożliwe?

Możliwe jak najbardziej, tylko muszą być spełnione dwa warunki: - trzeba dożyć w pełnym zdrowiu do emerytury, tudzież nie należeć do malkontentów.  

Nie należę do malkontentów. Dlatego, gdy patrzę w kierunku Cypla Nieboszczyków, przypomina mi się głośna swego czasu inskrypcja nagrobna:

 

Tu leży mój mąż, co dręczył mnie wciąż.

Spoczywając w tym grobie ulżył mnie i sobie.

 

1 komentarz:

  1. Możliwe, wystarczy zarobić kilka milionów i dalej pieniądze pracują na ciebie :)

    OdpowiedzUsuń