sobota, 29 grudnia 2012

Za moment 2013

   Odchodzi 2012 rok. Garść wspomnień: - Wir zdarzeń, byłem w mijającym roku bardzo mobilny. (wzywałem policję, dwukrotnie straż pożarną, wyszedłem bez szwanku z poważnego zderzenia samochodów, znalazłem i oddałem dość zasobny portfel, wreszcie poznałem kręgi kamienne w Odrach. Anioły zesłały do mnie mnóstwo znaków, poznałem fantastycznych ludzi, jeszcze trzy następne Czarownice. Zmieniłem kilkakrotnie miejsce pobytu.)
        Ten wir, przeplatany był chwilami niebiańskiego spokoju. Wiele miesięcy życia tuż obok lasu. Zachody i wschody słońca, las mokry od rosy o poranku i jego miły chłód w letni skwar. Taka cisza, że można usłyszeć bicie własnego serca. Radosny świergot ptaków  na Łysicy. Zimna woda pita wprost ze źródeł i godziny wędrówek nieznanymi drogami...
Poobiednia sjesta przy piwku.
Grzyby zbierane do syta.
Czas na niespieszne rozmowy z nielicznymi ludźmi spotykanymi w lesie, lub na drodze.
Moje wiosenno-letnio-jesienne stanowisko dowodzenia.
To odchodzi. Zima zamyka ten rozdział. Dziękuję mojemu Aniołowi Opiekuńczemu, za prowadzenie w kończącym się roku, za wszystkie Cenne Chwile, i oddaję się ufnie pod Jego opiekę i prowadzenie w 2013 roku.
        Tu i Teraz jest ważne, a więc co na ryneczku? Na Polandzie 20? Nic nie widać, poza tym, że góra jest. Zapora grudniowa nie zatrzymała wzrostów, więc nie pozostaje nic innego, jak czekanie na to, co Wig 20 zrobi w dniach następnej Zapory Gwiezdnej.
      Zamieszczam w postach jakby różne treści, ale przyjdzie moment, że z tego niby-chaosu wyłoni się esencja. Tą esencją jest: "Poznaj siebie".
           To jest fundament na którym dopiero można budować obie strony. I stronę materialną i duchową. Nie budujmy domu na piasku, bo spłynie......Cieszmy się z małych rzeczy.
    Pozdrowienia dla wszystkich, którzy żyją w Domu na Górze.
Teraz zabawa się zbliża, czas kreacje wybierać. Może ta? Albo ta?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz