wtorek, 21 czerwca 2011

Chodzenie po wodzie

- Człowiek może pozostać uwięziony w pokoju, którego drzwi otwierają się do wewnątrz, póki nie przyjdzie mu do głowy, by je ku sobie pociągnąć, zamiast bezskutecznie pchać. – Ludwig Wittgenstein. Opowieść buddyjska: - „ Pewnego dnia uczeń z klasztoru, został zaproszony, by wspólnie modlić się z dwoma starszymi mnichami. Trzej mężczyżni wykonali długi spacer na przeciwległy brzeg jeziora , gdzie zasiedli do medytacji. Nagle jeden ze starszych mnichów zerwał się na równe nogi. – Zapomniałem mojej maty! Bez niej nie będę mógł medytować jak należy. Po czym jak gdyby nigdy nic, przeszedł po wodzie prosto do klasztoru, by po chwili wrócić tą samą drogą, tym razem z matą. Młody uczeń przyglądał się cudowi i milczał. Po chwili ciszy drugi z mnichów przypomniał sobie, że zapomniał kapelusza. – Pobiegnę po niego. Nie powinno mi to zająć wiele czasu, powiedział. Po czym ruszył po tafli jeziora, tak jak pierwszy. Uczeń nie mógł uwierzyć własnym oczom. Gdy drugi mnich wrócił, uczeń podszedł do brzegu i spróbował zrobić krok po wodzie. Zanurkował, kaszląc wydostał się na brzeg, by po chwili spróbować jeszcze raz. Skutek wiadomy. Dwaj mnisi obserwowali wysiłki młodego. – "Jak myślisz, powiedział jeden do drugiego, powinniśmy pokazać mu, gdzie są kamienie" ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz