czwartek, 16 stycznia 2025

Brzydal

 Idę ci ja lasem w porze majowej


Naraz zauważam, że coś wystaje z kupki szyszek. Wystaje ono, jest odwrócone tyłem i wygląda ogólnie paskudnie.


Ależ to jest brzydkie! – oceniłem.  

I od razu pomyślałem, że to może być Terlecki Ryszard.

Atoli zaszedłem stwora od przodu i wyjaśniło się, że to jest Brzydal - maskotka nawet miła w dotyku.



Po drugie primo nie wszystko co brzydkie trzeba zaraz tak nazywać, można użyć łagodzącego zamiennika:

 „Do żydowskiego krawca przychodzi klient.

- Chciałbym zamówić garnitur, ale nie wiem czy pan sobie z tym zamówieniem poradzi? – rzekł.

Krawiec patrzy na gościa, a ten ma ogromnego garba i z tego powodu jest mocno pochylony.

- A cóż ja bym miał nie poradzić? 

- Bo ja garbaty jestem – wyjaśnia gość wstydliwie.

- Żadna trudność! Żaden garbaty! A fe! Jakie nieładne słowo! Pan nie jesteś garbaty, pan jesteś przychylny!


Nawet polubiłem Brzydala, azaliż aby mi się ów nie przyśnił, niech lepiej na stałe przebywa w mieszkaniu ukochanej żony.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz