środa, 4 grudnia 2024

Nowy telefon

 


Jestem w głębokim lesie, gdy odzywa się telefon.

Każdy korzysta z jakiegoś medium. Jedni z telefonu, nieliczni ze swojej Osobistości. Jeśli coś czytam, staram się znaleźć artykuły w miarę sensowne, a z pewnością odsiewać informacyjny śmietnik.

Od kilku lat nie przedłużam umowy z operatorem. Opłacam minimum za internet i telefon. Operator to widzi, więc dzwoni. Rozmów było kilka, wszystkie zabawne, tudzież różniste, przytoczę z pamięci jedną z ostatnich:

- Halo, rozmowa nagrywana, mamy dla pana propozycję: 20 giga, 30, 100!

- Ale ja tego nie chcę – odpowiadam.

- Jak to?

- Tak to.

-  To może nowy telefon i do tego trochę więcej giga?

- Proszę pana, panu chodzi w podtekście o to, żebym więcej płacił. Ja mogę więcej płacić, ale tylko wtedy, gdybym musiał. Teraz jednak nie muszę.

Mam już nowy telefon. Leży ci on od dwóch miesięcy i czeka na okazję aż wnuczek dziadkowi ten gadżet uruchomi, czyli przełoży kartę. A co do „więcej giga”, to proszę zrozumieć że te dwa giga, które dostaję co miesiąc, to mi wystarcza. To takie ograniczenie, czyli reżim, obrona, którą sam sobie narzucam, aby nie wpaść w głupawkę internetową.

Do tego tak oszczędnie korzystam z tych dwóch giga, że zwykle na koniec okresu rozliczeniowego zostaje mi jeszcze (i przepada) pół giga. Zaglądam bowiem tylko do pogody miejscowej, do portalu „grzyby na mazowszu”, trochę popatrzę po tytułach, a całą resztę mam w dupie. I to głęboko. 

Długa chwila ciszy – wszak nagrywanie się odbywa.

- To ca ja innego mogę panu zaproponować?

- Nic, proszę pana. To ja mogę panu zaproponować, aby pan był zadowolony z życia tak, jak ja.

 - To niełatwe jest, ale dziękuję, do widzenia, dziękuję za rozmowę.

- Do usłyszenia raczej, także dziękuję.

Co do zdjęć leśnych: - na jednym z nich stoję w wysokich wrzosach, tak wysokich, że sięgają mi do połowy uda. Grzybiarz - tatuś. Także patrzę w niebo. Na innym podrosłe dziecko dzika, bo już prawie bez pasków na futrze. Padłe dziecko, więc zaraza – nie ruszaj. Ogrodzony kwartał, ale dla grzybiarzy jest drabina. Czyjaś połówka szczęki (komuś skutecznie opadła szczęka?). Pióro sowy.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz