Koniec
października 2007 roku.
Sergio
Pagano, prefekt tajnego archiwum watykańskiego, prezentuje
„odnalezione” po niemal
700 latach dokumenty, tzw - Pergamin z Chinon, z których
wynika, że oskarżenie Templariuszy o herezje było fałszywe.
Wszystkie zarzuty zostały sfingowane.
Lista
oskarżeń z Pergaminu:
-
Bałwochwalstwo, sodomia, posiadanie i czczenie Bafometa -
„gadającej głowy”.
Czarni podejrzewali, że mądrość Templariuszy bierze się z posiadania przywiezionego z Jerozolimy artefaktu z metalu, przy pomocy którego można było rozmawiać z Bogiem, kiedy się tylko zechciało.
Siła
urządzenia była nieziemska, pod jej działaniem zakwitały drzewa i
zioła.
Bafomet
to zniekształcone słowo arabskie oznaczające Źródło
Mądrości.
(Część
historyków przypisuje Templariuszom posiadanie Arki
Przymierza, inni piszą o Świętym Graalu).
Zarzuty
nie były więc fatalną pomyłką, lecz zostały postawione z pełną
premedytacją. To było działanie zbrodnicze, a Watykan
trzyma się ściśle odwiecznych procedur – najpierw iść w
zaparte.
Dlatego
nie ma uderzania się w pierś.
Mało
tego, rzecznik Watykanu rozwiewa wszelkie wątpliwości co do
winy kościoła, podkreślając, że celem publikacji dokumentu "nie
była żadna chęć uczczenia zakonu Templariuszy, a tym bardziej
jego rehabilitacji".
To
po co było odtajnienie, skoro źródła historyczne niekościelne
opisały już wydarzenia wystarczająco szczegółowo?
Myślę
sobie: - Czarni jak zwykle coś knują.
Mija
jeszcze dwanaście lat, w sumie mamy ich 705 od chwili spalenia na
stosie w pobliżu katedry Notre Dame dwóch ostatnich Wielkich
Templariuszy, mistrza zakonu Jakuba
de Molay i namiestnika Normandii Geoffrey'a de Charney.
16
kwietnia 2019 roku katedra zamienia
się w stos.
W
czasie rewolucji francuskiej (1789-1799) nazwa katedry
została zmieniona na: - Świątynia Rozumu.
Radykalnie zwalczano
wpływy kk, a także wszystkie religijne aspekty życia społecznego.
Zmieniono wtedy kalendarz, stworzono wiele nowych określeń,
wprowadzono świeckie śluby i pogrzeby, usuwając z ceremoniału
symbolikę chrześcijańską. Wiele paryskich kościołów zamieniono
na warsztaty rzemieślnicze, hale targowe i magazyny.
Rozważano
także zburzenie katedry Notre Dame jako symbolu
starej chrześcijańskiej Francji.
Ostatecznie
z tego pomysłu zrezygnowano z uwagi na trudności techniczne
związane z rozbiórką tak dużego obiektu.
Katedrę
zamieniono na miejsce nowego kultu: - Racjonalizmu. Najpierw
obchodzono w niej Święto Rozumu, a potem święto Istoty
Najwyższej.
Pierwsze
obchody Święta Rozumu odbyły się w listopadzie 1793 roku.
Jak w wielu innych dawnych kościołach towarzyszyło im niszczenie
obrazów sakralnych, rzeźb i figur świętych, oraz
szydzenie z ceremoniałów. Propagatorem Kultu Rozumu był
Jacques-René Hébert, który jako wojujący ateista dążył
do całkowitego zlikwidowania wszelkiej religii.
Z
jego poglądami nie zgadzał się Maximilien de Robespierre,
który był wrogiem kk, jednak przyjmował istnienie Najwyższego. W
jego wizji katedra Notre Dame miałaby stać się świątynią
kultu Istoty Najwyższej, bez żadnych odniesień do
katolicyzmu.
Dla
rewolucjonistów katedra była symbolem bogactwa, ucisku i dominacji
silniejszych nad słabszymi. Dlatego, choć zrezygnowano z jej
całkowitego zniszczenia, uszkodzono liczne elementy wystroju.
Na
fasadzie kościoła znajdowała się galeria królewska, na której
widniały rzeźby królów Judy ze Starego Testamentu.
Zrzucono
je z galerii. Z wnętrza katedry usunięto wiele obrazów i rzeźb,
zastępując je wizerunkami przywódców rewolucji.
Jak
wiadomo Filip IV zwany Pięknym i jego protegowany
kleryk umieszczony na papieskim stolcu, który przyjął tytuł Klemens V,
zapożyczyli się tak bardzo u Templariuszy, że nie byli w
stanie oddać długów.
Jako
dłużnicy wpadli więc na pomysł radykalnego pozbycia się
wierzycieli, czyli całego Zakonu Templariuszy.
Akcja
rozpoczęła się w piątek 13 października 1307 roku, gdy o tej
samej godzinie, dzięki doskonale zorganizowanej akcji tajnej policji,
w całej Francji zatrzymano większość Templariuszy.
Filip Piękny miał nadzieję dzięki temu nie tylko pozbyć
się wierzyciela, u którego był potężnie zadłużony, ale też
ukraść gigantyczne ponoć skarby zgromadzone przez zakon. I zrabować
Bafometa.
Natychmiast
otwarto skarbiec znajdujący się w paryskiej siedzibie Templariuszy,
by stwierdzić, że jest pusty. Zakon miał skutecznych informatorów.
Według
opinii historyków, Templariusze wyprzedzali swoją
epokę o 200 lat, dlatego byli niewygodni dla zawsze konserwatywnego
kościoła. No i ten dług.....
Po
siedmiu latach więzienia i tortur, 18 marca
1314 roku wieczorem pospiesznie układano dwa stosy. Wolą króla
Francji Filipa Pięknego
jeszcze tego samego dnia mieli na nich spłonąć dwaj wiekowi
Templariusze.
Skazańcy szykowali się na śmierć z całkowitym spokojem. Poprosili tylko o przywiązanie ich twarzami w stronę pobliskiej katedry Notre Dame.
Skazańcy szykowali się na śmierć z całkowitym spokojem. Poprosili tylko o przywiązanie ich twarzami w stronę pobliskiej katedry Notre Dame.
Jakub
de Molay
przeklął Króla
Filipa Pięknego i Papieża Klemensa mówiąc: „Klemensie,
sędzio niesprawiedliwy, powołuję ciebie przed Sąd Boży w 40 dni
od dnia dzisiejszego…
A
ciebie królu Filipie, równie niesprawiedliwy, w ciągu roku
jednego. Przeklinam! Przeklinam cię do trzynastego pokolenia”
W
ciągu miesiąca Klemens V zmarł w wielkim bólu. Podobno
zaszkodziło mu mszalne wino.
To
mogło być zwykłe otrucie – powie niedowiarek.
Oczywiście,
że tak mogło być.
Ale
w czasie pogrzebu piorun wpadł przez kościelne okno i spalił
ciało. Na popiół.
Tu
niedowiarek ma problem.
Kilka
miesięcy później zmarł Filip Piękny. Miał wypadek na
polowaniu. W ciągu następnych lat wszyscy jego potomkowie aż do 13
pokolenia zmarli w dziwnych okolicznościach. Zatrucia, wypadki na
polowaniu, na budowie, choroby, wojny.
Cały
ród Filipa Pięknego wyginął.
Większość
gotyckich katedr od Chartres po
Reims, od Paryża po
Strasbourg zbudował Zakon Templariuszy.
Wszystkie
były pod wezwaniem Notre Dame.
Celem
Zakonu było stworzenie nowego ładu w Europie.
To
oni doprowadzili do podpisania Magna Charta w Anglii.
Utrzymywali
poprawne stosunki dyplomatyczne ze światem islamu, w którym
cieszyli się ogromnym poważaniem.
Przodowali
w kartografii, geometrii, budowie dróg i żegludze, założyli w
całej Europie nowoczesne szpitale z własnymi lekarzami. Ich
pierwszym przykazaniem była higiena i czystość.
Z
ekstraktów pleśni otrzymywali pierwsze antybiotyki, a epilepsji nie
uważali za dzieło szatana, jak mawiali ich ciemni współbracia
kościelni, lecz za chorobę, którą można wyleczyć.
Gdyby
koncepcja Templariuszy zwyciężyła,
postęp w Europie nastąpiłby
znacznie szybciej i już pięćset lat wcześniej mogłoby dojść do
powstania Wspólnoty Europejskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz